Płacisz zawyżone rachunki za mieszkanie? Nie wiesz, co tak naprawdę dzieje się w Twojej spółdzielni? Masz wrażenie, że prezes robi jakieś machlojki? Twój blok się sypie, a Ty płacisz coraz wyższy czynsz?
Weź sprawy we własne ręce!
Prawo stoi po twojej stronie!
Prezes pewnej spółdzielni w północnej Polsce traktuje członków jak możnowładca pańszczyźnianych chłopów. Nie batoży wprawdzie, ale dzieli, rządzi, przekupuje. Posłusznych nagradza, niepokornych (czyli tych, którzy chcą coś zmienić) karze. Za to takich, którzy mogliby mu zaszkodzić, stara się za wszelką cenę pozyskać.
[facebook_ilike]
Takich prezesów są w Polsce setki albo nawet tysiące, a spółdzielni “tylko” źle zarządzanych zapewne o wiele, wiele więcej. Ich członkowie czują się bezradni, a władze nietykalne. Czy tak być musi?
Spółdzielnie w Polsce są chore. W większości zamiast mieszkańców rządzą prezesi. Wykorzystują do tego dziurawe prawo, które dowolnie naginają.
W efekcie członkowie czują się bezradni wobec decyzji zarządów, wydaje im się, że nie mają żadnej kontroli nad spółdzielczymi pieniędzmi i sposobem ich wydawania. Ci najbardziej niepokorni są tępieni.
Przeciętny członek na walne nie chodzi, bo uważa, że i tak nie będzie miał na nic wpływu. To bardzo wygodne dla rządzących spółdzielniami. Nikt nie zadaje im pytań, co się dzieje z pieniędzmi, które co roku zasilają spółdzielcze konta (a to kwota niemała, bo w Polsce łącznie – 18 mld zł).
Nikt nie interesuje się losami mieszkań rotacyjnych, zarobkami prezesów, planami remontów i “prowizjami” dla zarządu od wykonawców za pomoc w wygrywaniu przetargów.
Nie bądź bezwolny!
Idź na walne zgromadzenie.
Zacznij walczyć o swoje!
Pamiętaj jednak, że prawo spółdzielcze roi się od pułapek, w które łatwo wpaść, zwłaszcza jeśli się nie wie o ich istnieniu.
[facebook_ilike]
Poznaj przepisy
Wiedz, że jako spółdzielca nie jesteś bezbronny. Prawo stoi po Twojej stronie i możesz walczyć! Niezbędne przepisy znajdziesz w:
- ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych z 15 grudnia 2000 (DzU z 2001, nr 6, poz. 9) wraz z poprawkami z 16 grudnia 2002,
- ustawie prawo spółdzielcze z 16 września 1982 (DzU z 2001, nr 69, poz. 724) oraz w
- statutach i regulaminach Twojej spółdzielni.
UWAGA! Statut i regulaminy spółdzielnia musi Ci dać na Twoje żądanie! Jeśli nie chce – to powołaj się na art. 31 prawa spółdzielczego, który gwarantuje Ci dostęp do tych dokumentów.
Każdą spółdzielnią mieszkaniową rządzą trzy organy:
- walne zgromadzenie członków, czyli wszyscy spółdzielcy;
- rada nadzorcza, którą wybiera walne zgromadzenie do kontrolowania zarządu;
- zarząd wyłaniany przez radę nadzorczą lub walne zgromadzenie (tę sprawę reguluje statut) do zajmowania się bieżącymi sprawami.
PAMIĘTAJ! Najwyższą władzą w spółdzielni jest WALNE ZGROMADZENIE. Może ono zrobić wszystko – odwołać członków rady nadzorczej i zarządu, zmienić statut albo regulamin.
Walne zgromadzenie zwołuje zarząd. Musi się ono zebrać przynajmniej raz w roku (przeważnie dzieje się to w czerwcu), ale może też odbywać się częściej. Na walnym zarząd składa członkom sprawozdanie finansowe, opowiada, jakie spółdzielnia ma plany remontowe i inwestycyjne, wyjaśnia wątpliwości, odpowiada na pytania z sali itp.
Gdy w spółdzielni dzieje się źle, a zarząd nie chce zwołać (wcześniejszego lub dodatkowego) walnego zgromadzenia, bo np. boi się, że spółdzielcy będą chcieli go odwołać, członkowie mogą wystąpić z pisemnym wnioskiem o jego zwołanie do Krajowej Rady Spółdzielczej lub Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych.
PAMIĘTAJ:
- Pod wnioskiem trzeba zebrać podpisy 1/10 członków spółdzielni.
- Wniosek musi być uzasadniony. Musicie napisać, jaki jest cel zwołania walnego zgromadzenia, np. odwołanie zarządu, rozliczenie inwestycji itp.
Praktyka w takich sprawach wygląda tak: KRS albo Związek Rewizyjny informuje zarząd o złożeniu wniosku i prosi: “Zwołajcie walne po dobroci”. Jeśli zarząd dalej się opiera, KRS (związek) zwołuje je sam, ale na koszt spółdzielni.
Przedstawiciele KRS obserwują przebieg zebrania. Czuwają nad tym, czy nie złamano procedury albo prawa spółdzielczego. Nie mogą jednak wypowiadać się merytorycznie, np. czy prezes ma rację, czy nie.
Jeśli naruszono procedurę lub złamano prawo spółdzielcze, przedstawiciel KRS wstaje i informuje o tym zgromadzonych.Pozwala to uniknąć ew. protestów co do legalności podjętych decyzji.
PAMIĘTAJ! Z wnioskiem do KRS może wystąpić każda spółdzielnia. Rada to po prostu najwyższy organ samorządowy wszystkich spółdzielni.
W 2002 r. w KRS złożono dziesięć wniosków, połowa zakończyła się przymusowym zwołaniem walnego. W pozostałych przypadkach zarząd się zląkł i sam je zwołał.
Sam przeglądnij wszystkie dokumenty!
Zawsze, a nie tylko z okazji walnego, masz prawo wiedzieć, co się w spółdzielni dzieje. To prawo daje ci sam fakt, że jesteś jej członkiem. Przez 12 miesięcy na okrągło możesz żądać wglądu oraz KOPII wszelkich ISTNIEJĄCYCH dokumentów (także faktury i umów zawieranych przez spółdzielnię z osobami trzecimi). Oczywiście masz też prawo otrzymać kopię statutu, regulaminów, uchwał organów spółdzielni, protokołów obrad organów spółdzielni, protokołów lustracji, rocznych sprawozdań finansowych itd.
Zarząd musi Ci je pokazać. Może jednak próbować zasłaniać się tajemnicą handlową albo ustawą o ochronie danych osobowych. Co wtedy?
Jeśli nie chce ich udostępnić, możesz poskarżyć się na jego “bezczynność” do Naczelnego Sądu Administracyjnego, i to bez wcześniejszego odwoływania się do rady nadzorczej czy walnego zgromadzenia spółdzielni! I prawdopodobnie wygrasz. Sąd także nakaże zwrócenie ci kosztów postępowania.
Dla uniknięcia wątpliwości zawsze składaj pisemny wniosek o udostępnienie dokumentów i żądaj potwierdzenia daty jego złożenia na własnej kopii wniosku.
UWAGA! W piśmie do spółdzielni, w którym żądasz dostępu do dokumentów, powołaj się na wyrok NSA z 20 czerwca 2002 r. o sygnaturze akt II SAB 113/02. Według tego orzeczenia spółdzielnia mieszkaniowa wykonuje zadania publiczne i dysponuje majątkiem publicznym, a co za tym idzie – objęta jest przepisami ustawy o dostępie do informacji publicznej (Dz.U. 2001.112.1198).
PAMIĘTAJ! – poza prawem głosu na walnym zgromadzeniu – prawo do wglądu w dokumenty jest Twoim JEDYNYM REALNYM narzędziem kontroli Spółdzielni. NIE POZBAWIAJ SIĘ SAM SWOICH PRAW!
Nie daj się spacyfikować!
Od każdej decyzji spółdzielni, która cię indywidualnie dotyczy, możesz się odwołać do rady nadzorczej, a od decyzji rady – do walnego zgromadzenia. Sprawdź w statucie, ile masz na to czasu.
UWAGA! Od decyzji walnego zgromadzenia możesz się odwołać już tylko do sądu. Masz na to sześć tygodni od dnia, kiedy zebranie się odbyło, albo sześć tygodni od momentu, kiedy się dowiedziałeś o tej decyzji (nie później jednak niż przed upływem roku od dnia, w którym walne się odbyło).
Gdy wydaje Ci się, że w twojej spółdzielni są przekręty, możesz (to ty decydujesz):
- powiadomić o swoich wątpliwościach radę nadzorczą i zażądać od niej utworzenia specjalnej komisji do zbadania sprawy. Komisja może przekazać swoje wnioski radzie nadzorczej, a ta w konsekwencji np. odwołać zarząd;
- iść ze skargą do prokuratury.
- razem z innymi spółdzielcami wystąpić o tzw. lustrację, czyli kontrolę spółdzielni. Wniosek o lustrację składa się do Krajowej Rady Spółdzielczej lub odpowiedniego związku rewizyjnego.
Kontrola może dotyczyć całości lub tylko części jej działalności (np. tylko rozliczenia ocieplenia bloków).
O lustrację Spółdzielni mogą wystąpić:
- walne zgromadzenie;
- rada spółdzielni;
- 1/5 członków spółdzielni.
Procedura wygląda tak: KRS informuje zarząd, że wniosek został złożony. Zarząd musi zlecić Radzie lustrację i umówić się, że za nią zapłaci (to często trwa, bo spółdzielnie celowo chcą odwlec wizytę lustratora). Następnie KRS ustala z zarządem cenę lustracji. Nie jest ona wygórowana – przeciętnie 1-2 tys. zł. Lustrator ma prawo przeglądać wszystkie dokumenty badanej spółdzielni, a jej organy muszą mu udzielać wyjaśnień i pomocy. Z kontroli sporządza się protokół lustracyjny oraz list polustracyjny z zaleceniami dla spółdzielni (co trzeba poprawić). List musi być odczytany członkom spółdzielni na najbliższym zebraniu przedstawicieli bądź walnym zgromadzeniu.
PAMIĘTAJ! Żadne z tych pism nie ma mocy wiążącej, chyba że wynika z nich, iż władze spółdzielni popełniły przestępstwo – wtedy KRS musi zawiadomić o tym prokuraturę. W pozostałych przypadkach to spółdzielcy decydują, co dalej robić, np. postawić wniosek o zmianę zarządu czy rady.
UWAGA! Każdy członek spółdzielni może zażądać okazania protokołu lustracji, bo nie są one tajne. Spółdzielnia może zasłaniać się ustawą o ochronie danych osobowych i powiedzieć, że pewnych jego części nie pokaże. Ale pamiętajmy, że cena m kw. mieszkania czy tony cementu to nie są dane osobowe. W sprawach spornych – patrz powyżej – Sąd.
Jeżeli lustracja wykazała, że zarząd źle gospodarował, łamał statut lub ordynarnie kradł, trzeba go rzecz jasna odwołać.
Zgodnie z prawem spółdzielczym członka zarządu odwołuje rada nadzorcza, ale od tej reguły jest wyjątek. Jeżeli walne zgromadzenie nie udzieli członkowi tzw. absolutorium, walne może go odwołać, nawet jeśli nie było to przedmiotem obrad. Pomaga to zwłaszcza wtedy, jeśli zarząd ma swoich ludzi w radzie nadzorczej, którzy go chronią. Trzeba się przy tym powołać na art. 49 par. 4 ustawy o prawie spółdzielczym.
Prezesi spółdzielni oczywiście o tym wiedzą – dlatego często uciekają się do trików i oszustw – np. na walnym starają się jak najszybciej przegłosować absolutorium – uzasadniając ten porządek obrad utartym zwyczajem – albo obowiązującym prawem itp. Zdarza się, że dopiero później omawiane są dokonania zarządu!
Absolutorium to wystawienie zarządowi pozytywnej oceny za to, co zdziałał przez ostatni tzw. rok rozliczeniowy (np. w czasie od marca 2002 do marca 2003 r.) ewentualnie okres kadencji zarządu. Udziela go członkom zarządu walne zgromadzenie. Wniosek złożyć może członek spółdzielni lub – co zdarza się najczęściej – rada nadzorcza (decyduje o tym statut).
UWAGA! Nad absolutorium dla każdego z członków zarządu głosuje się oddzielnie zwykłą większością głosów.
Rzecz jasna, członkowie zarządu mogą odwołać się od zwolnienia ich do sądu pracy, a uchwałę o nieudzielaniu absolutorium walnego zgromadzenia mogą zaskarżyć do sądu okręgowego. Mają jednak marne szanse na powodzenie. Sądy, zwłaszcza w przypadku zarzutów o niegospodarność zarządu, stają zazwyczaj po stronie spółdzielców.
Jak odwołać radę nadzorczą spółdzielni?
Przed upływem kadencji członek rady może być odwołany większością 2/3 głosów przez organ, który go wybrał. Jeżeli więc powołanie rady nadzorczej należy do kompetencji walnego zgromadzenia, spółdzielcy – tak jak w przypadku odwołania zarządu – składają do zarządu wniosek o zwołanie zgromadzenia w celu odwołania rady lub poszczególnych jej członków.
Aby zgromadzenie zwołać, spółdzielcy muszą się zwrócić do zarządu z wnioskiem, pod którym musi się podpisać co najmniej 1/10 członków spółdzielni, chyba że w statucie uprawnienie to zastrzeżono dla większej liczby członków. Zarząd powinien zorganizować zebrania w ciągu sześciu tygodni od dnia wniesienia wniosku. Jeżeli to nie nastąpi, zwołuje je rada nadzorcza, związek rewizyjny, w którym spółdzielnia jest zrzeszona, lub Krajowa Rada Spółdzielcza na koszt spółdzielni.
Nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z 19 grudnia 2002 roku (weszła w życie 15 stycznia 2003 roku) wprowadziła obowiązkową lustrację spółdzielni raz w roku, w okresie “budowania przez nią budynków mieszkalnych i rozliczania kosztów tej budowy”. Innymi słowy – jeśli twoja spółdzielnia prowadzi działalność inwestycyjną, co roku musi być skontrolowana przez KRS lub związek rewizyjny, w którym jest zrzeszona.
Uniemożliwiać to ma nieuczciwym zarządom ukrywanie i fałszowanie dokumentacji. Jeśli spółdzielnia nie chce się poddać lustracji, to związek lub KRS i tak ją przeprowadzi, a kosztami obciąży spółdzielnię.
Prawo spółdzielcze nakazuje również przeprowadzanie lustracji co 3 lata – gdy spółdzielnia nie inwestuje. Niewykonanie tego ustawowego obowiązku zagrożone jest karami grzywny lub ograniczenia wolności.
O czym każdy spółdzielca powinien pamiętać
Co mają zrobić mieszkańcy w przypadku niegospodarności władz spółdzielni?
- Jeżeli członek spółdzielni mieszkaniowej – np. korzystając z uprawnień wglądu do dokumentów – ustali, że w spółdzielni doszło do niegospodarności, powinien o fakcie popełnienia przestępstwa zawiadomić prokuraturę.
- W takim przypadku trzeba jednak podać możliwie najwięcej faktów i załączyć dokumenty potwierdzające niegospodarność – na przykład te uzyskane w wyniku wykonywania uprawnień kontrolnych.
- Członkowie władz spółdzielni za niegospodarność ponoszą odpowiedzialność karną. Niegospodarność stanowi bowiem przestępstwo określone w art. 296 kodeksu karnego.
[facebook_ilike]
Źródła:
- Rzeczpospolita – “Co robić, gdy w spółdzielni jest źle”
http://www.rp.pl/artykul/710044,719502-Czego-mozesz-zadac-od-spoldzielni.html?p=2 - Gazeta Wyborcza – “Wspólnoty, spółdzielnie i zarządzanie”
http://www.andrzejs.pradnik.net/spoldzielnia/Aktualne/Praktyka/Miaczynski.htm - Gazeta Prawna – “Państwo w państwie, czyli spółdzielnia poza kontrolą”
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/424205,panstwo_w_panstwie_czyli_spoldzielnia_poza_kontrola.html - slonecznystok.pl – “Spółdzielcze pułapki”
http://slonecznystok.pl/edukacja/469-spoldzielcze-pulapki - Krajowa Rada Spółdzielcza – “INSTRUKCJA O LUSTRACJI ORGANIZACJI SPÓŁDZIELCZYCH”
http://krs.org.pl/home.php?d_id=2&m_id=117 - Niezależny Żyrardów – “Spółdzielcza Ośmiornica”
http://niezaleznyzyrardow.blox.pl/2006/09/Spoldzielcza-Osmirnica.html - Administrator24 – “O lustracji myśli niespokojne”
http://www.administrator24.info/artykul/id723,o-lustracjach-mysli-niespokojne - Gazeta Wyborcza – “Sąd Najwyższy rozstrzygnie, kto rządzi w spółdzielniach mieszkaniowych”
http://wyborcza.biz/biznes/1,100969,10642141,Prawo__SN_rozstrzygnie__kto_rzadzi_w_spoldzielniach.html
Jestem Niemcem. Mieszkam w Redzie. Ponieważ te tereny to ziemie moich przodków (Prusy Północne), które po drugiej wojnie światowej zostały przekazane Polsce. Jestem pracownikiem Wejherowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, po wypadku w 1986.r. na rencie. Od 2004 roku, Administracja Spółdzielni, także z pomocą tak zwanych “zaufanych lokatorów”, osiedla M. Konopnickiej, 20 lat tworzy nową rzeczywistość, która jest ukrywana w Zarządzie Spółdzielni, to rasistowskie działanie wobec starszej niepełnosprawnej osoby, narodowości niemieckiej. Niszczenie zasobów spóldzielni, pod postacią siedliska dzikich ptaków “Ptasi Ogród”, który w tym roku został bezpowrotnie zniszczony. A wąwóz ponownie staje się wysypiskiem śmieci. Zniszczenie wózka inwalidzkiego, oślepienie mojego psa, który potem zmarł, zmiana bezpieczników z 16 A, na 6 A gdzie trzymam wózek inwalidzki, abym nie mógł go naprawiać. Wyziebianie klatki schodowej, 27.A. także zimą, i tworzenie przeciągów. Przez otwieranie okien, spowodowało u mnie stan zapalny dolnej szczęki i utratę wszystkich zębów. Obecnie pomieszczenie gdzie są podgrzewacze wody i centralne ogrzewanie, jest wyziebiane, przez otwarte okno od września 2023 roku. Wpływa to na wieksze zużycie ciepła do ogrzania wody. Także wyziębia piwnice, a przez drzwi z szczeliną 2.cm, zimne powietrze wyzięba klatkę. To tylko kilka przykładów działalności Administracji i “zaufanych lokatorów”. Coraz częściej słyszę słowa: “Spie****aj z mojego kraju”. Tak więc nie miałem wyboru, poprosiłem o pomoc moich rodaków, w Berlinie, gdzie natychmiastowo zareagowano. I sprawy są w toku. Wejherowska Spółdzielnia Mieszkaniowa narusza prawo: spółdzielcze, administracyjne, karne oraz miedzynarodowe. Działa według zasady: Jeśli prawo jest wygodne, jest stosowane, jeśli nie wygodne – ignorowane. Można to zauważyć każdego dnia na osiedlu. Pełniłem obowiazki Administratora, kiedy oddano nowe osiedle, i znam prawo spółdzielcze. Na stronie WWW. nie ma ani słowa o przestrzeganiu reżimu sanitarnego Covid 19. Nikt nie przestrzega zasad, w taki sposób zostałem zarażony Covid-em, i bardzo ciężko to przeszedłem, z powikłaniami, które mam do chwili obecnej. Inni nie mieli takiego szczęścia – umarli!. Ktoś powie wirusa już nie ma!. Zaniżanie testów w trakcie epidemi, oraz nie wykonywanie ich teraz. Nie ukazuje braku wirusa.
Administracja Osiedla M. Konopnickiej, w Redzie, z tak zwanymi “zaufanymi lokatorami” klatki 27.A, oraz sprzątaczką. Nadal stosują taktykę ciągłego nękania mnie, aby uniemożliwić mi “złapanie psychicznego oddechu”. Jeśli ktoś jest słaby psychicznie i jest ścigany, popełnia samobójstwo. Aby uwolnić się od cierpienia!. Oto przykład z bloku, gdzie mieszkam (M. Konopnickiej 27). Zastosowana taktyka, wobec lokatorki.(27.klatka. D. mieszkanie 34. Pani Tereni.), w 2010 roku. Której prześladowania ze strony mieszkańców , zakończyły się samobójstwem, (rzuciła się pod pociąg, niedaleko siedliska “Ptasi Ogród”. Kilkanaście godzin przed zdarzeniem, rozmawiała ze mną. Była smutna i zamyślona. Przekazała mi pewne fakty. Które zapisałem w dokumentacji zdarzeń. Nie wiedziałem, że to było pożegnanie. Jeśli osoba jest bardziej odporna psychicznie, prowadzone są dodatkowe czynności, w kilku kierunkach, które negatywnie wpływają na życie codzienne. Spóldzielnia Mieszkaniowa nęka mnie celowo z premedytacją. Stwarzając ekstremalne warunki, (wyziębianie klatki i przeciągi). Obecnie mają także negatywny wpływ na moje zdrowie ponieważ organizm jest osłabiony, powikłaniami po Covid 19. Chcą doprowadzić do śmierci przez wymuszenie choroby. (Zachoruje, umrze, a problem sam się rozwiąże). W przypadku Pani Tereni, policja zatuszowała sprawę. I nikt nie dociekał, co było powodem jej śmierci. Dlatego tworzą przeciągi i wyziębiają klatkę, przez wiele lat. To rasizm przesiąknięty sadyzmem!.
Tyle mogłem przekazać, ponieważ dokładny opis zdarzeń został przekazany odpowiednim organom w Berlinie.
1 4
kup farelkę z Chin
1 0
bosze jaki szur
0 0
Może ktoś mi tutaj pomoże. Mieszkam w bloku wybudowanym w 92′ od tego czasu ocieplono jedną ścianę budynku i to już. Plan remontów, nie przewiduje, by w tym roku się coś zmieniło, a ja zastanawiam się, jakim cudem od 92′ nasz blok nie stać już na chociaż ocieplenie (sytuacja jest paskudna, bo grzyb na ścianach, albo ściany z warstwą lodu). Dzwonienie i pojawianie się w spółdzielni niezbyt wiele daje, a ja czytam ten wpis i czytam i dalej niezbyt wiem co mogę zrobić ^^’ Lustrację? nie ma szans, ze zbiorę 1/5 członków. Zostaje mi tylko prokuratura?
2 0
prokuratura też
generalnie działania prawne
duży wysiłek, dużo czasu, ale efekt pewniejszy
0 0
Założyć stronę (może być Facebook).
Poinformować innych spółdzielców.
Działać razem.
1 0
Tutaj należy zwrócić uwagę na opłaty eksploatacyjne,bo całe okradanie członków leży w wysokości wnoszonych opłat .Ludzie nie mają pojęcia ile za co się należy .Żadne zmiany prezesów nie pomogą i rad nadzorczych,skąd te pieniądze mają i wyprowadzają ano z naszych opłat ale do tego trzeba mieć mądrych ludzi a niestety ludzie mieszkający w spółdzielniach nie chcą chcą się interesować
7 0
w ogóle spółdzielnie w Polsce to przechowalnie lepszej kasty
1 0
To jest prawdziwe muzeum czerwonych mastodontów.
Tak jest w całej Polsce.
3 1
Jarosław Kaczyński podczas spotkania z sympatykami w Stargardzie w województwie zachodniopomorskim zapowiedział przeprowadzenie zmian w systemie spółdzielczości mieszkaniowej. Prezes PiS stwierdził m.in., że wadą spółdzielni jest to, że one się same nadzorują, choć przyznał zarazem, że dziś nie ma możliwości poddać ich “pełnemu nadzorowi państwa”.
7 2
fajna strona prowicowo troche
http://tomaszsiemoniak.com/
2 3
peło
3 1
Kolejny pajac za nasze pieniądze
6 1
Prezenter pogody z TVP zamieszany w sprawę Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Warszawie? Jak się okazuje, prezenterowi postawiono aż 9 zarzutów!
O zarzutach postawionych byłej prezes spółdzielni, Krystynie R., a także m.in. jednemu z członków zarządu, Jackowi S., znanemu widzom jako prezenter prognozy pogody z “Panoramy” TVP2 poinformował Jan Śpiewak na Twitterze.
– Członkowie poprzedniego zarządu mają 64 zarzuty. Dotyczą one działania na szkodę spółdzielni i fałszowanie dokumentów. Stary zarząd doprowadził do celowego zadłużenia spółdzielni i na tej podstawie wyprowadzał pieniądze. Już prawie oddali działki pod wieżowiec jednej z firm na poczet wirtualnego długu. Poza tym księgowa miała przenieść na siebie własność lokalu usługowego przy ul. Jana Pawła II a z rachunku powierniczego, który prowadził jeden z mecenasów spółdzielni, zniknęły 2 mln złotych. To ile pieniędzy zostało wyprowadzonych, nawet ciężko jest oszacować. To pieniądze rzędu kilkudziesięciu milionów złotych – powiedział “Faktowi” Jan Śpiewak z organizacji Wolne Miasto Warszawa.
– Prokuratura Okręgowa w Warszawie kontynuuje śledztwo przeciwko 12 osobom związanym ze Śródmiejską Spółdzielnią Mieszkaniową w Warszawie, którym zarzucono wyrządzenie w mieniu Spółdzielni w latach 2012-2014 szkód majątkowych sięgających łącznie blisko 40 mln zł, a także narażenie Spółdzielni na niebezpieczeństwo wyrządzenia szkód o wartości ok. 118,5 mln zł. (…) Podejrzani usłyszeli 64 nowe lub zmienione zarzuty związane przede wszystkim z karalną niegospodarnością i wyrządzeniem szkody majątkowej w mieniu Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej – można przeczytać w oświadczeniu.
Jak się okazuje, Jacek S. zapytany przez “Fakt” o zarzuty w tej sprawie wyznał, że nic na ten temat nie wie. Oświadczenie prokuratury pokazuje jednak jasno, że znajduje się on na liście oskarżonych.
– Nowe lub zmienione zarzuty usłyszeli czterej byli członkowie zarządu Spółdzielni tj. Krystyna R. – 30 zarzutów, Agnieszka Ch. – 4 zarzuty, Jacek S. – 9 zarzutów, Władysław Ś. – 2 zarzuty brzmi dalej oświadczenie. Ponadto w sprawie tych osób wystosowano akt oskarżenia za przestępstwo zaniechania poddania Spółdzielni w latach 2010-2013 obowiązkowej lustracji.
https://teleshow.wp.pl/prezenter-pogody-z-tvp-z-dziewiecioma-zarzutami-prokuratorskimi-6135700967737473a
1 0
W obowiązującym prawie spółdzielczym jest paradoks polegający na tym, że prawo uznaje za poszkodowanego spółdzielnie czyli zarząd, który swoim działaniem wyrządza szkody. Spółdzielca, który płaci czynsze i praktycznie to on utrzymuje spółdzielnie i zarząd nie jest uznawany za pokrzywdzonego. Ostatecznie za pokrzywdzonego uznaje się rady nadzorcze, które jak wieść gminna potwierdza są conajmniej bierne oby nie powiedzieć ze swym działaniem lub brakiem działania kontrolnego i innego … powodują że zarząd dział na szkodę bez ponoszenia odpowiedzialności. Podsumowując zarząd jest winien strat i zarazem poszkodowanym. Spółdzielcy nie mają szans przy takim ich traktowaniu. Koniecznie trzeba dążyć do tego by prokuratorzy a szczególnie sądy uznawał spółdzielce za stronę i do tego poszkodowaną. Czekamy od KUKIZ I PIS na zmianę prawa spółdzielczego!
8 0
[…] Poniżej mały poradnik http://nowa-stepnica.x25.pl/2012/02/09/cos-tu-smierdzi-co-robic-gdy-w-spoldzielni-jest-zle/ […]
1 0
Wkrótce mieszkańców spółdzielczych bloków może czekać małe trzęsienie ziemi.
Toczą się bowiem prace nad dwoma projektami, które będą miały istotny wpływ na zarządzanie blokami spółdzielczymi.
Chodzi o dwa pomysły nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, autorstwa Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa oraz grupy posłów Kukiz’15.
[…]
http://www.rp.pl/Mieszkaniowe/302069990-Nowelizacja-ustawy-o-spoldzielniach-mieszkaniowych-Prezes-porzadzi-tylko-szesc-lat.html
5 0
Mój znajomy prowadzi spór ze spółdzielnią mieszkaniową w Warszawie. Składa doniesienia, opisuje gdzie są dowody, przynosi do prokuratury te dowody, a prokuratura umarza postępowanie. A jak już nie umorzy to sąd stwierdza, że członek spółdzielni nie ma interesu prawnego. Ponieważ sprawy toczą się już ok. 20 lat, mój znajomy doszedł do wniosku, że musi działać sitwa, zorganizowana grupa przestępcza. System sądownictwa musi zostać naprawiony, to wąska grupa ludzi decydująca często o naszych losach, a oderwana od rzeczywistości ze średnimi dochodami na poziomie 10 tyś. Nie jestem zwolennikiem PIS, ale w wymiarze sprawiedliwości należy się porządne sprzątanie.
Ostatnie sąd wydał wyrok (uniewinnienie) w sprawie o korupcję po 16 latach… w pierwszej instancji!
11 1
Nietykalna skamielina komuny. Księstwa mieszkaniowe:
http://niezalezna.pl/94345-nietykalna-skamielina-komuny-ksiestwa-mieszkaniowe
9 0
A u nas w Nisku na Kwiatkowskiego jest taka Spółdzielnia Bezprawnych Oszołomów , na których właśnie zbierane są podpisy , by wreszcie pozbyć się tych ,,Zafajdajców” i oddać ich w ręce CBA , by wreszcie ponieśli kary za te wszystkie oszustwa i motactwa skierowane w lokatorów i właścicieli mieszkań
8 0
Piszę z Nysy. Odłączyliśmy się od spółdzielni i mamy Wspólnotę. Problem pozostał z rozliczeniem. Spółdzielnia naliczyła sobie “dziwne” zwroty i my musieliśmy za to zapłacić. Odwołaliśmy się do “sądu”, który bezkrytycznie przyjął stanowisko “spółdzielni” a przyklepał to “sąd okręgowy” w Opolu. To jest mafia gorsza od włoskiej bo tamci mają przynajmniej jakieś zasady
10 1
Czy chodzi o SM Pękna bo uważam ze naliczają różne pozycje na rozliczeniach i chciałbym z tym problemem zwrócić sie o jakąś pomoc do specjalisyty żeby w końcu rozliczyć Pana Rybotyckiego.
7 1
TSM w tarnowie to juz chyba najbardziej znana z buty i roznego rodzaju machlojek .ak kierowniczka komorki orzyrosnieta do stolka skorumpowana z radca prawnym to juz wielka afera byla ale zatarli wszystko bo dawne korupcyjne uklady teraz przybraly na sile >Co moze czlonek jak pozbawiaja Go praw innych oprocz placenia podatkkow i czynszu.Jak taki czlonek sobie puszcza maszyny nie tylko wpiwnicy ale i winnych i suszarn itez slychac ogromny huk wszedzie ale ze to jest w ukladach z sedzia sadu to moze sobie robic na koszt lokatorow wszystko bo zabor tego co nalezy do wszystkich i szkodliwosc z uwagi na huczace urzadzenia zgluszane kablami to kablowanie ma swoje szkodnictwona caly blok i okolice wiec z uwagi na n uklad zadnych sankcji karnych .
6 0
Potrzebujesz pilnie pożyczki dla celów? jak montaż hotel inwestorów, banków inwestorzy, most, budowa, długi, prywatnych lub komercyjnych pożyczki? Florin finansowy funduszy oferuje najlepsze na rynkach kapitałowych klasy rozwiązania inwestorów nieruchomości komercyjnych ogólnopolskiej firmy tylko do 2%. Jeśli tak można dotrzeć do nas poprzez e-mail na florinfinancialfunds@hotmail.com
0 7
[…] a jak jest? – dowiesz się klikając tu […]
0 1
Pomóżcie mieszkańcom Ostrowca Świętokrzyskiego wyprostować sprawe Spółdzielni Mieszkaniowej “Krzemionki ” Ostrowiec podobnież ma tam się odbyć spotkanie walne czy delegatów -mało istotne Ci ludzie oddolnie chcą zmian w Spółdzielni nie wiedzą jak to uczynić dlatego wszystkie sugestie w tej sp rawie zgłaszać w watku “Niegospodarność w SM Krzemionki” portalu Ostrowiec Świętokrzyski (www.ostrowiecnr1.pl)Dlaczego tak ważne jest poparcie dla tych ludzi,według niepotwierdzonych informacji.Zacznie się dezinformacja Zarządu Spółdzielni, Rady Nadzorczej i przydupasów Spółdzielni w negowaniu działań oddolnej incjatywy Spóldzielców..Jak to ma wyglądać ,wykupiono w TV lokalnej Ostrowiec przez Spółdzielnię komentaącę dobra pracę Zarządu,a także artykuły sponsorowne w gazetach i w oortalu”www.ostrowiecnr1.pl” Pomóżcie internauci..
5 0
Tak można do prokuratury pisać jeśli ta zechce się podjąc przeprowadzenia dochodzenia a to dlatego ,że sa powiązania prezesów ,burmistrz ów i innych władz lokalnych z prokuraturą . Kilkakrotnie składaliśmy takowe bez efektu , jak powiedziałam kogo pan prokurator chroni to mi odpowiedziała ,że mnie wyrzuci.
8 0
Wypisz wymaluj sposób działania naszej stepnickiej ośmiornicy…
5 0
Niestety, to o czym pisze Pan Rybiński to prawda. W momencie uchwalenia miejscowych planów zagospodarowania (MPZ), gminy często zmieniają przeznaczenie gruntów (np. z mieszkaniowych na drogowe) i muszą za to płacić właścicielom. Takie prawo to jeden z powodów dla których gminy nie kwapię się z tworzeniem nowych MPZ co prowadzi do bezładu planistycznego polskich miast.
Odpowiedz
Gość: Podpisz się
2 godziny temu
Oceniono 20 razy 14
Definicja mafii spółdzielczej
Mafia spółdzielcza – organizacja przestępcza rekrutująca się często ze środowisk postkomunistycznych (byłych członków aparatu państwa totalitarnego), o strukturze hierarchicznej, funkcjonująca najczęściej w spółdzielniach-molochach liczących kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców. Działalność organizacji jest oparta na wyzysku lokatorów spółdzielni mieszkaniowych w wyniku pobierania zawyżonych opłat czynszowych. Istnienie organizacji charakteryzuje się nieusuwalnością i nietykalnością władz, nadmierną konsumpcją środków finansowych przez tzw. “zaprzyjaźnione firmy” oraz przerośnięty aparat administracyjny, kominowymi płacami członków zarządu, inwestowaniem spółdzielczych funduszy w przedsięwzięcia nie związane ze statutowymi celami spółdzielczości, degradacją społeczności spółdzielni-molocha (powszechny brak prawa własności, podwyższona przestępczość, skupiska biedy, duża liczba eksmisji, dewastacje mienia).
Głównym narzędziem finansowania organizacji i rozszerzania jej wpływów jest mechanizm wyprowadzania środków finansowych ze spółdzielni poprzez stosowanie systemu zakupu towarów i usług w zawyżonych cenach oraz księgowania fikcyjnych faktur usługowych. Legalizacja procederu jest możliwa dzięki kreatywnej księgowości i skutecznemu pozbawieniu członków spółdzielni możliwości realnego nadzoru nad wydatkami i polityką finansową dzięki manipulowaniu obsadą stanowisk w zarządzie i organach SM. Wielomilionowe budżety spółdzielni-molochów są źródłem łatwego pozyskiwania i transferowania pieniędzy do “zaprzyjaźnionych firm”. Z powodu ogromnych kwot do rozdysponowania, niemożliwe jest księgowanie w spółdzielni wyłącznie fikcyjnych faktur (tylko usług, bez obrotu materiałowego), dlatego klasyczną metodę stanowią zakupy towarów po zawyżonych cenach (zawyżenia średnio od kilkunastu do kilkudziesięciu procent zależnie od czynników lokalnych). Niejednokrotnie też, w celu zagospodarowania rocznego budżetu realizuje się całkowicie pozbawione sensu ekonomicznego roboty (np. remonty elewacji budynku rok po roku).
Organizacja, manipulując kryteriami wyboru dostawców w praktyce eliminuje z zaopatrzenia spółdzielni oferentów z wolnego rynku. Dostęp do zleceń zachowuje jedynie wyselekcjonowana, uprzywilejowana grupa tzw. “zaprzyjaźnionych firm” – często firm członków rad nadzorczych, rad osiedli, pracowników spółdzielni, członków rodzin zarządu, osób powiązanych z wpływowymi środowiskami. Wskutek eliminacji konkurencji i pozyskiwania wykonawców jedynie w zamian za łapówki i podział wynagrodzenia za zlecenie, roboty są niskiej jakości, niejednokrotnie wykonywane niezgodnie z zasadami sztuki budowlanej i powodujące straty finansowe na szkodę spółdzielców.
Organizacja w celu zapewnienia sobie bezkarności i hegemonii w lokalnej społeczności przenika do struktur organów wymiaru sprawiedliwości, samorządu, jednostek administracji państwowej, środowisk naukowych i biznesu. W celu zabezpieczenia swoich interesów i uzyskania gwarancji nietykalności korumpuje sędziów, prokuratorów, funkcjonariuszy policji, lokalnych polityków, urzędników samorządowych i państwowych szczebla terenowego oraz aktywnie działa w środowisku biznesowym. Ważnym narzędziem wywierania wpływu i pozyskiwania zwolenników jest uznaniowe rozdawnictwo, bądź sprzedaż po zaniżonych cenach lokali i mieszkań z zasobów spółdzielni, a także organizowanie “przedsięwzięć biznesowych” opartych na zawyżaniu cen zakupu. Lokalni decydenci mają np. pierwszeństwo w przydziałach i zakupach w spółdzielni oraz w dzierżawie w atrakcyjnych, nierynkowych cenach lokali usługowych. Proceder ten odbywa się kosztem najuboższych członków spółdzielni pomijanych w kolejce oczekujących.
http://sm.mafia.mixxt.pl/networks/content/index.Definicja+mafii+sp%C3%B3%C5%82dzielczej
Więcej… http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,12649091,Afery__20_lecia__nie_ma__problem_jest__Gminy_zaplaca.html#ixzz290p32mqU
5 1
Jeśli sami nic nie zdziałacie to nikt Wam nie pomoże .Na pomoc Krajowej Rady Spółdzielczości nie liczcie chyba,że jesteście bardzo bogaci ,bo nawet nikt się bliżej nie skontaktowal jak Zarząd i Rada Nadzorcza ooszykała członków Spółdzielni komunikacyjnej w Poznaniu ,przez lata nie płacąc im ZUS-u ( OFE jest zależne od opłacania składek a nie od deklaracji ), wypłat i spraw o których strach pisać bo są do nie uwierzenia ,przekręty samowolne pobieranie pieniędzy z kasy bez potwierdzenia itd . Członkowie poprosili o pomoc i co i nic .Od lat żadnej lustracji ,bo w Krajowej Radzie nawet się nie orientują ,ile jest spółdzielni i jakie mają w związku z tym obowiązki .
5 0
dlaczego mamy ciągle nadpłacać za podgrzanie ciepłej wody jak ta woda albo leci wrzątek i ukrop albo ledwo letnia jak w tym tygodniu?????
6 0
Członkowie winni żądać ile kredytu wzięto na modernizacje kotłowni gazowo- olejowej bo jak pamiętam kotły i oporządzenie Torzewski załatwił z dotacji i kiedy spłacono kredyt dokładne dane wydruk z każdego roku z odsetkami .I wszystkie kredyty wzięte przez Karmazynową tak samo ile, jakie co miesięczne obciążenie członków stanowi i na ile lat.I wtedy skończy się głupie gadanie że to Torzewski winien .Jemu można tylko podziękować bo byśmy palili węglem .Także żądać wszystkich delegacji od chwili rozpoczęcia studiów czy mąz nie jeżdził po nią i z wykazem kiedy była na studiach czy to delegacje nie pokrywały się .No i zasadnicza rzecz usunąć ją z prezesa.Wszystko te dane dać członkom przed Walnym a nie odczytać tylko bo się nie połapią. A koszta to zobaczcie jakie marnotrawstwo jest, niby w banku a zakupy robi w Goleniowie no i obiadek mężowi w czasie pracy robi !!!!!!!
2 0
Taa i mamy te kotły ogromne. Na całą Stepnicę. Kotłownia osiedlowa miała ciepło sprzedawać poza spółdzielnię. Dlatego takie zużycie paliwa mamy. Urządzenia zostały dobrane do ogromnej kubatury.
1 0
Jak mi wiadomo tak teraz to są za duże ale były brane pod uwagę bloki Nadleśnictwa ,no ale nie chodzą chyba wszystkie tylko jeden tak że nie wprowadzać głupich wywodów ,bo sytuacja uległa zmianie po tym jak można było gaz samemu założyć.Trzeba obiektywnie podejść do sprawy a nie szczekać bo szczekam techniku .Wtedy to mało która spółdzielnia miała kotłownie gazową i to z dotacji .Na ówczesne czasy to było super,wiadomo postęp idzie do przodu ,ale można szczekac na słońce również bo niektórych razi
1 0
Jeżeli ja szczekam to jak określić Pana/Pani zachowanie?
1 0
zaraz się okaże, że zasługą pani prezes jest to, że słońce świeci i ziemia wykonuje ruch obrotowy
ps: ciekawostka na sobotę: słońce podobnie jak ziemia wykonuje obrót wokół własnej osi.
1 0
Jak kotły są za duże to dawno należało je zmienić – co to za wytłumaczenie?
Ja też kiedyś kupiłem mieszkanie z piecem na dwa lokale. Pierwsze co zrobiłem to wymieniłem piec – dla własnej oszczędności – zwróciło się po dwóch sezonach grzewczych.
1 0
No podziękowaliśmy i pożegnaliśmy. Czyżbyśmy się z powrotem witali?
1 0
@Janko
Słuszna uwaga – Torzewski załatwił sprzęt do kotłowni całkiem tanio – tylko później “komuś” zachciało się tam najwyraźniej cudów i teraz mozna w kółko zwalać winę na palacza.
Co do dokumentów – trzeba pilnie zrobić zrzutkę i wykonać kopie wszystkich istotnych dokumentów – czyli umów, faktur, wyciągów – także księgowości. Za darmo dadzą tylko statut i regulaminy. Jak będą fikać z kosztami ksera to się podjedzie z własną kserokopiarką – albo dwoma :D. Karmazynowa też może się wykręcić swobodnie od robienia jakiś zestawień – zresztą – nie warto – jeszcze to skopie albo sfałszuje albo “spóźni się”. Lepiej samemu policzyć i spradzić.
Robota do zrobienia na raz – później zrobić z tego skany i wrzucić do internetu – niech wszyscy sobie czytają. Myślę że redakcja nowej stepnicy by się zgodziła umieścić na swojej stronie bo to dla nich jest oglądalność.
Pozostaje ustalić sposób zbiórki kasy na ksero.
Jak już dokumenty będą to można to przeanalizować w parę ekip równolegle. Wyciągnąć wnioski i iść z tym na Walne albo od razu do prokuratora.
Pani Moniko – proszę nam napisać co mamy zrobić aby wystąpić o te dokumenty.
1 0
Już dawno należało to zrobić. Ale dobrze – lepiej późno niż wcale.
Może jakąś puszkę zrobić?
1 0
PANI Karmazyn dziękujemy !!! Proszę popatrzeć jak szybko się dorobiła ,męża w tej dziedzinie krętactwa też ma znakomitego ile to ludzi oszukał finansowo w Bogusławiu!! -różne prace budowlane i nie tylko nie płacąc podatku na lewo!!! No a firma która ocieplała budynki SM to co nie ocieplała jej domu to jest namacalne ,ale jak się ma za sobą część Rady to co maja zrobić .Najwyższa pora wypieprzyć prezesa Karmazyn bo takiego bagna nikt potem nie wyciągnie SM.Ostrzegam mąż i ona maja we krwi oszustwa i krętactwa. Ona zaraz będzie szukać wsparcia u wójta ale nim już inne organa się interesują
2 0
Weźcie sprawy w swoje ręce i powieźcie tą wykształconą Panią(Lady)Karmazyn
4 0
Trzeba chodzić na walne – tak jak napisane w artykule.
Nawet tysiąc wpisów na forum betonu nie ruszy …
3 0
Tego towaru do wywózki będzie więcej.
Potrzeba czegoś solidniejszego.
2 0
Co najmniej pół miliona złotych przyjęli zatrzymani przez CBA prezes oraz czterech byłych członków Rady Nadzorczej jednej z wrocławskich spółdzielni mieszkaniowych.
Funkcjonariusze wrocławskiej delegatury CBA zatrzymali Grażynę M. prezes jednej z wrocławskich spółdzielni mieszkaniowych oraz czterech byłych członków Rady Nadzorczej spółdzielni. W trakcie kilkuletniego procederu zatrzymani przyjęli co najmniej pół miliona złotych łapówek. Jak ustalili funkcjonariusze pieniądze były wręczane przez jedną z wrocławskich firm w zamian za wygranie przetargów na roboty budowlano- remontowe ogłaszane przez spółdzielnię.
Grażyna M. oraz Dariusz S. usłyszą zarzut przekupstwa menadżerskiego i odpowiedzą za przyjmowanie korzyści majątkowych. Oboje mieli istotny wpływ na podejmowanie decyzji związanych z prowadzeniem działalności inwestycyjnej spółdzielni mieszkaniowej. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Dynamiczny rozwój śledztwa pozwolił wczoraj po południu zatrzymać kolejne osoby zamieszane w korupcyjny proceder. To także byli członkowie Rady Nadzorczej spółdzielni: Ryszard S., Marek T. oraz Zbigniew Sz. Mężczyźni usłyszą zarzuty w Prokuraturze Rejonowej Wrocław Śródmieście.
Sprawa jest rozwojowa, funkcjonariusze nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Małgorzata Matuszak, Wydział Komunikacji Społecznej CBA
http://www.cba.gov.pl/portal/pl/20/248/Czlonkowie_spoldzielni_zatrzymani_za_korupcje.html
Informacja na temat korupcji?
ELEKTRONICZNY (ANONIMOWY) FORMULARZ ZGŁOSZENIA SPRAWY DO CBA:
https://www.cba.gov.pl/portal/pl/zgloszenie/
2 0
PAMIĘTAJ!
Nie podlega karze osoba, która wręczyła łapówkę
i o tym fakcie poinformowała organ powołany do ścigania przestępstw, ujawniając wszystkie istotne okoliczności przestępstwa, zanim organ ten o nim się dowiedział.
800 808 808
Delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego
Szczecin, ul. Ku Słońcu 33a, 70-907 Szczecin
e-mail: kontakt@cba.gov.pl
2 0
Czy księgową w tej spółdzielni jest KRYSTYNA W?
1 0
Jakie to ma znaczenie?
Księgowej – o ile się jej zgadza winien i ma oraz kasa nie możesz za bardzo czegokolwiek zarzucać. Ona nie do tego jest powołana. No chyba, żeby świadomie księgowała lipne dokumenty – wiedząc o tym i nie zgłaszając gdzie trzeba.
Księgowa to trybik w maszynie – przyniosą faktury – to księguje.
Nawet jak księgowa narąbie po sufit i chcesz ją wymienić to zostawiasz ją na kolejny rok aby kolejnej tłumaczyła gdzie i jak się pomyliła albo czego nie zrobiła – taka jest zdrowa praktyka.
Ja bym się tam o księgową nie bał – w dzisiejszych czasach robotę znajdzie bo księgowych szukają – nawet jak tego komputera nie potrafi obsłużyć to jest mnóstwo innych rzeczy do roboty. Trzeba przede wszystkim znać przepisy – klepać do komputera może młoda asystentka i przynosić wydruk obrotówki, salda i wystarczy.
Natomiast Pani Prezes to musi się szybko dogadywać z Wyganowskim i Andreasem żeby jej wymościli nowe gniazdko na tym nowym osiedlu. Bo nas to pewnie sama zaraz zostawi z tymi długami.
Dlatego jestem zdania, że księgowa może nawet powinna zostać i trzymać w garści to co się nawyrabiało bo inaczej przez następne 10 lat nie dojdziemy. Do tego jej dołożyć wynajętego administratora np. z Goleniowa, Rada i Zarząd precz – zrobić nową 3-osobową Radę i Zarząd (zmiana statutu) za symboliczną kwotę i będzie od razu lżej i lepiej.
Potrzebna jest oczywiście na miejscu osoba do sprzątania – ale mamy przecież Panią ogrodnik, która naprawdę dobrze pracuje i chyba już najwyższy czas aby dać jej cały etat i normalne pieniądze. Jej jedynej się należy podwyżka – takie jest moje zdanie na podstawie tego co widzę jak pracuje,
konserwator – może być lokalny ale najlepiej gdyby zatrudniła go spółka administrująca, która da tego administratora (nie będzie przecież siedzieć na miejscu).
Więcej nie trzeba – nie jesteśmy osiedlem na 20 tys. ludzi na warszawskim Ursynowie aby mieć 9 osób w Radzie Nadzorczej. Trzeba oszczędzać.
2 0
a kto jest tą panią ogrodnik
2 0
oj jest taka Pani, która np. nam utrzymuje trawniki
bardzo dobry człowiek
ciężko pracuje
2 0
We wsi Kopice … a dokładnie to w Czarnocinie 😀
Imprezkę zorganizował Samozwańczy Pierwszy Pirat Kopic.
Obowiązywały stroje epoki Piratów z Karaibów, podawano nalewki z rumem i jadło “według starych receptur w kambuzie przygotowane”.
Andrzeja zabrakło
http://stepnica.pl/aktualnosci/pokaz/1008_bal_pirata
1 0
Frajda to całkiem, całkiem miejsce na imprezy.
Chyba w tym momencie najlepsze w naszej Gminie.
1 0
Ja bym był ostrożny z tym chwaleniem się, bo piratów zgodnie z prawem morskim na wszystkich morzach i oceanach spotyka smutny los na rei 😉
1 0
Fajne stroje.
1 0
Pani Magda powinna po prostu chyba wprowadzić do repertuaru tradycję Balu Pirackiego. Dobra okazja to chyba początek i koniec sezonu żeglarskiego? Tylko ludzi trochę więcej trzeba zapraszać …
1 0
Moim zdaniem największy problem tak samorządności jak i spółdzielczości dzisiaj to mały udział członków tych społeczności w codziennym kreowaniu panujących tu stosunków. Jest kilka powodów tego zjawiska: zniechęcenie, poczucie bezsensowności własnych działań (“co ja tam mogę zrobić?”) a często zwykły strach przed konsekwencjami przeciwstawienia się określonym decyzjom. A przecież na aktywności społecznej opiera się cała idea demokracji. To ta aktywność (jeżeli jest regularna i w miarę zorganizowana) kreuje faktyczne stosunki pomiędzy członkami tejże społeczności a wybranymi do jej reprezentowania władzami. Zasada ta obowiązuje wszędzie, czy to w gminie, czy w spółdzielni czy w parlamencie. Siłę tej aktywności widzimy ostatnio na przykładzie sprawy ACTA czy referendum w Gąskach. Szkoda tylko, że potrafimy wykrzesać z siebie wystarczająco dużo odwagi i determinacji dopiero w sytuacjach skrajnych, gdy podejmowane decyzje stanowią niemal bezpośrednie zagrożenie (tak przynajmniej jej odbieramy). Gdyby była bardziej regularna wielu problemów unikalibyśmy już na poziomie decyzyjnym, bo jaka władza pozwoli sobie na ciągłe konfrontacje ze społecznym niezadowoleniem? Innymi słowy – im bierniejsi jesteśmy tym bardziej narażamy siebie samych na konsekwencje chybionych decyzji władzy ( każdej władzy).
Pozdrawiam
Monika
2 0
To prawda – niska świadomość i anemiczna aktywność samych zainteresowanych – czyli płacących mieszkańców konserwuje obecne patologie.
Zniechęceniu nie ma co się dziwić. Przede wszystkim spółdzielcy mają do czynienia z dobrze zorganizowaną i zasiedziałą mafią spółdzielczą wyrosłą w czasach PRL, która broni jak lew “swojego” szermując oczywiście hasłami “tradycji spółdzielczości” – problem w tym czy odwołujemy się do zdrowej, przedwojennej jeszcze spółdzielczości czy do klimatów rodem z “Misia” i “Alternatywy 4”.
Przeciwko mieszkańcom jest też zagmatwane prawo (prezesi zacierają rączki). Np. w takich Niemczech zalecenia pokontrolne (lustracyjne) MUSZĄ być zrealizowane i jest to sprawdzane – to jest zdrowy system. W Polsce natomiast Zarząd może sobie to ignorować – szczególnie jeśli mu wtóruje Rada Nadzorcza (a często tak właśnie jest). Trzeba złapać Zarząd na ewidentnym złodziejstwie aby prokurator uciął im głowę. Inaczej – wszystko w rękach walnego.
3 0
Z przymrużeniem oka chcę zaprotestować przeciwko temu obrazkowi kota i dopisku “śmierdzi” 😉 Kotowate to najczystsze zwierzęta na Ziemi – średnio 20% czasu w ciągu doby przeznaczają na mycie się – to jest prawie 5 godzin! 😀 Mało kto wie, że w lecie kotowate myjąc się, nie dość, że schładzają się (nie mają gruczołów potowych) to jeszcze zbierają witaminę D, powstałą na futrze w wyniku promieni słonecznych a niezbędną do ich prawidłowego funkcjonowania 🙂
1 0
Właśnie dlatego, że kot jest czysty to czuje, że “śmierdzi” 😀
1 0
Wygląda na to, że najtrudniej pozbyć się Rady Nadzorczej.
No cóż – jak się wybrało …
1 0
W naszej Radzie Nadzorczej są również mądrzy ludzie, dla których tak wysoki czynsz to też problem i może wspólnie podyskutujemy na tym forum jak temu zaradzić.,aby nie doszło do takiej sytuacji,że mieszkańców Osiedla naprawdę nie będzie stać na czynsz .
1 0
To jak są tam jednak jacyś mądrzy to niech zainicjują zmniejszenie ilości członków Rady Nadzorczej do 3 osób (tyle wymaga prawo) – nawet za cenę zwiększenia diet. Maksymalnie ryczałt (bez dodatkowego podatku) może być ponad 900 zł. Ja nie mam nic przeciwko o ile takie 3 osoby FAKTYCZNIE będą kontrolować zarząd a nie robić mu tylko za podnóżek.
Radę Nadzorczą można dodatkowo zamienić, zgodnie z prawem, w Komisje Rewizyjną – i niech działają!
1 0
Przykre tylko jest to,że to właśnie Rada Nadzorcza winna działać w interesie nas mieszkańców Osiedla i wnioskować o różne dobre rozwiązania ,przeciwdziałać tak wysokim nieuzasadniony kosztom,które mają ogromny wpływ na wysokość czynszu.
2 0