REGIONALNEJ RADY OCHRONY PRZYRODY
PRZY
REGIONALNYM DYREKTORZE OCHRONY ŚRODOWISKA
W SZCZECINIE
W SPRAWIE ROZWOJU
ODNAWIALNYCH ŹRÓDEŁ ENERGII
W WOJEWÓDZTWIE ZACHODNIOPOMORSKIM
Regionalna Rada Ochrony Przyrody (województwa zachodniopomorskiego) (RROP) – organ doradczy Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Szczecinie (RDOŚ), mając na uwadze, że:
1. Województwo zachodniopomorskie, ze względu na swoją lokalizację i uwarunkowania historyczno-geograficzne posiada większą niż średnia krajowa liczbę obszarów cennych przyrodniczo (np. ostoje Natura 2000 zajmują ponad 30% powierzchni) a co za tym idzie większą powierzchnię korytarzy i obszarów węzłowych o randze europejskiej. Województwo jest na 4. miejscu w Polsce pod względem lesistości (36,1% przy średniej krajowej 29,7 %), jest położone nad: brzegiem Bałtyku, Zalewem Szczecińskim, Jeziorem Dąbie (4. co do wielkości w Polsce) i Miedwie (5. co do wielkości w Polsce), w Dolinie Dolnej Odry oraz posiada większy od krajowej procent jeziorności, jak również dużą jego część stanowią cenne krajobrazowo obszary pojezierzy.
2. Opublikowany na przełomie lat 2010/11 „Program rozwoju sektora energetycznego w województwie zachodniopomorskim do 2015 r. z częścią prognostyczną do 2030 r.” – przygotowany przez Case-Doradcy sp. z o.o. dla Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego – praktycznie nie odnosi się do problematyki wpływu rozwoju energetyki w naszym regionie na środowisko przyrodnicze.
3. Mitem jest szeroko rozpowszechniona informacja o szczególnej predyspozycji również naszego regionu ze względu na wietrzność, do lokalizowania tutaj farm wiatrowych. Średnia roczna wietrzność na terenie Polski, interpolowana dla wysokości 80 m jest zbliżona dla całego kraju i – z wyjątkiem Pogórza i gór – wynosi 5-7 m/s (raport European Environment Agency, Europe’s onshore and offshore wind energy potential, An assessment of environmental and economic constraints, EEA Technical report, No 6/2009).
4. Konieczne jest uwzględnienie zachowania proporcji w gospodarowaniu przestrzenią w skali całego kraju. Z 6000-8000 MW planowanych do uzyskania z energetyki odnawialnej (w tym wiatrowej) dla całej Polski do roku 2020, aż do 1000- 2000 MW (15 do 30%) przewiduje się na obszarze woj. zachodniopomorskiego (ok. 7 % powierzchni lądowej Polski) co, uwzględniając uwarunkowania krajobrazowo przyrodnicze, jest szkodliwe a wręcz niewykonalne.
5. Jeżeli założymy – uwzględniając poprzedni punkt, że w Polsce do roku 2020 z energetyki odnawialnej ma pochodzić maks. 8000 MW mocy (górna planowana granica ze wszystkich OZE), a zachodniopomorskie zajmuje około 7% powierzchni kraju – to na terenie naszego województwa powinny być zainstalowane instalacje OZE, w tym wiatrowe, o mocy około 560 MW. Kontynuując – jeśli założymy, że obecnie przeciętna turbina ma moc rzędu 2,5 MW oraz przyjmiemy równomierny rozkład turbin, to znając liczbę gmin naszego województwa na terenie każdej z nich powinny być zainstalowane średnio nie więcej niż 2-3 turbiny – i to w przypadku jeśli energia wiatru miałaby być jedynym źródłem energii odnawialnej. Uwzględniając uwarunkowania techniczne i przeliczając te liczby na farmy wiatrowe, średnio w każdym powiecie województwa powinna powstać maksymalnie jedna farma wiatrowa składająca się z 15 turbin i to wliczając już istniejące.
6. Masowość projektowania farm wiatrowych, do czego dochodzi w niektórych częściach województwa, generuje skumulowane oddziaływanie na środowisko. Oddziaływaniem tym jest w szczególności pogorszenie przydatności terenu dla ptaków zachodzące na dużych obszarach, co wydaje się uchybiać obowiązkowi wynikającemu z art. 3.2b dyrektywy ptasiej – utrzymania i zagospodarowania, zgodnie z potrzebami ekologicznymi, siedlisk ptaków, zarówno w obszarach chronionych, jak i poza nimi.
7. W świetle powyższego, zasadne mogą być wątpliwości, czy w stosunku do gruntów rolnych na których lokalizowane są duże skupienia elektrowni wiatrowych nie ma miejsca naruszenie minimalnych norm, uprawniających rolników do rolniczych płatności bezpośrednich.
8. Gminy nie posiadają planów zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe a jeśli taki plan istnieje – energetyka wiatrowa w formie dużych farm wiatrowych – bardzo często jest traktowana jako jedyna możliwa alternatywa energetyczna dla gminy.
9. Masowe są w skali województwa zmiany w studiach uwarunkowań a następnie w planach zagospodarowania przestrzennego sponsorowane przez inwestorów budujących farmy wiatrowe. Dodatkowo wariantowanie lokalizacji farm wiatrowych nie ma miejsca lub polega na porównaniu z opcją zerową – oczywiście z korzyścią dla lokalizowania inwestycji.
10. Istnieją problemy z podłączaniem farm wiatrowych do sieci energetycznej i wysokie koszty z tym związane, w których inwestujący w budowę farm nie w pełni partycypują. Podobnie nie ponoszą kosztów zapewniania rezerw mocy (tzw. wirujących) związanych z okresowymi, nieprzewidywalnymi przerwami w dostawach energii pochodzącej z wiatru.
11. Dokumentacja dotycząca wpływu farmy wiatrowej na środowisko jest opłacana bezpośrednio przez inwestora co daje nieograniczone wręcz możliwości dalekiej od obiektywnej ich interpretacji.
12. Mocno niedoskonałe prawo, w tym przepisy dotyczące zagospodarowania przestrzennego czy samorządzie gminnym praktycznie uniemożliwiają – do momentu rozpoczęcia procesu uzyskania “decyzji środowiskowej” – jakikolwiek wpływ na decyzje podejmowane przez gminy w zakresie planowania przestrzennego.
13. Pomimo istnienia standardów dobrej praktyki w zakresie wdrażania obowiązującego prawa co do aspektów przyrodniczych inwestycji w farmy wiatrowe takich jak Wytyczne Komisji Europejskiej „EU Guidance on wind energy development in accordance with the EU nature legislation”, “Wytyczne w zakresie oddziaływania elektrowni wiatrowych na ptaki” czy “Wytyczne dotyczące oceny oddziaływania elektrowni wiatrowych na nietoperze”, w praktyce zdarza się ich dowolne interpretowanie lub wręcz pomijanie.
14. Niedoceniany jest aspekt wpływu farm wiatrowych na naturalne i kulturowe krajobrazy województwa zachodniopomorskiego, które są szczególnym bogactwem regionu i mają także wymierną wartość ekonomiczną. Masowość niekontrolowanych przekształceń krajobrazu do jakiej dochodzi w województwie zachodniopomorskim, będąca wynikiem masowego lokalizowania farm wiatrowych, wydaje się naruszać zobowiązania wynikające z ratyfikowanej przez Polskę Europejskiej Konwencji Krajobrazowej.
15. Niedoskonałości legislacyjne powodują, że Rady Gmin lub/i wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci mogą na swoim terenie decydować o lokalizacji farm wiatrowych do 100 MW mocy – czyli przy 2,5 MW turbinach – farm składających się nawet z 40 „wiatraków”.
16. W przypadku OZE promuje się głównie lub wyłącznie rozwój “dużej energetyki wiatrowej”, z zupełnym brakiem informacji i promocji małych przydomowych turbin czy innych źródeł odnawialnych.
17. Zgodnie z aktualnym prawem polskim (w tym wielokrotne orzecznictwo sądów administracyjnych), budowa elektrowni wiatrowych nie może być uważana za inwestycję celu publicznego.
Regionalna Rada Ochrony Przyrody (województwa zachodniopomorskiego) rekomenduje:
I. Opracowanie przy współpracy służb ochrony przyrody, ochrony zabytków, przyrodników, geologów, urbanistów, energetyków i inwestorów mapy województwa z zaznaczonymi obszarami, na których lokalizowanie dużych OZE jest niewskazane, wraz z wdrożeniem przez RDOŚ w Szczecinie zapisów tego dokumentu do procedur związanych z wydawaniem decyzji i opiniowaniem lokalizowania OZE w województwie zachodniopomorskim.
II. Umocowanie decyzyjności planistycznej w zakresie planowania lokalizacji siłowni wiatrowych na poziomie województwa a nie jak to ma miejsce – na poziomie pojedynczej gminy.
III. Skrupulatnego uwzględniania oddziaływań skumulowanych w ocenach oddziaływania farm wiatrowych na środowisko oraz w strategicznych ocenach oddziaływania studiów i planów zagospodarowania przestrzennego na środowisko.
IV. Zapewnienia wysokiej jakości raportów i prognoz oddziaływania na środowisko, dotyczących energetyki wiatrowej, w tym przez zapewnienie przestrzegania istniejących standardów w tym zakresie, opartych na wymogach obowiązującego prawa (porozumień międzynarodowych np. EUROBATS, prawa europejskiego w tym dyrektyw SEA i EIA, ptasiej i siedliskowej, prawa polskiego – w tym ustawy ooś).
III. Stworzenia w jak najkrótszym czasie Atlasu potencjału energetycznego województwa w zakresie OZE.
IV. Wprowadzenia do planu zagospodarowania przestrzennego województwa zapisów porządkujących problem OZE – łącznie z proponowaną “pojemnością” poszczególnych powiatów dla lokalizacji poszczególnych dużych OZE.
V. Promowania i dofinansowywania małych, przydomowych OZE w tym również instalacji kogeneracyjnych, wraz z przygotowaniem wzorcowych studiów wykonalności dla takich instalacji – w warunkach miejskich i wiejskich.
VI. Stworzenia w najbliższym czasie planów zagospodarowania przestrzennego obszarów morskich przylegających do województwa zachodniopomorskiego, uniemożliwiających lokalizację morskich farm wiatrowych które mogłyby negatywnie oddziaływać na morskie środowisko przyrodnicze.
RROP deklaruje ze swojej strony pomoc i wsparcie dla wszelkich działań mających na celu usprawnienie i ucywilizowanie procesu rozwoju OZE na terenie województwa zachodniopomorskiego. Mimo, że działania tego rodzaju są już mocno opóźnione, to całkowite ich zaniechanie jest niedopuszczalne i może tylko pogorszyć już i tak niekorzystną sytuację a w dalszej perspektywie wiązać się z obciążeniami finansowymi budżetów państwa i samorządowych związanych z kompensacją strat w przyrodzie jak również procesami wytaczanymi przez poszkodowane osoby i instytucje, które poniosą wymierne straty w wyniku błędnych decyzji związanych z zagospodarowaniem przestrzennym.
Redakcja n-s dziękuje za przesłany materiał
kup e-wydanie kuriera szczecińskiego
http://gazeta.kurier.szczecin.pl
zamów ogłoszenie przez internet
http://ogloszenia.kurier.szczecin.pl
Wiatraki – ŹLE, atom – ŹLE… Ludzie – zamiast biadolenia, typowego polskiego narzekania i malkontenctwa może pogłówkujecie jak zastąpić opalane węglem elektrownie i elektrociepłownie ?!?!
Paradoks całej sytuacji polega na tym, że dzięki “niefrasobliwości” polityków całe to wiatrakowe szaleństwo ma rację bytu WYŁĄCZNIE dzięki naszym podatkom. Mówiąc wprost: walczymy z zarazą, która bez naszych pieniędzy nigdy nie miałaby miejsca! Smutne są konsekwencje oddania władzy chciwym głupcom.
Pozdrawiam
Monika Moroń
P.S. W sprawie wiatraków w naszej Gminie dopiero zabierzemy głos.
Polecam lekturę:
DYREKTYWA PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY 2009/147/WE
z dnia 30 listopada 2009 r.w sprawie ochrony dzikiego ptactwa
Jak podało Radio Szczecin dnia 13 02 2012 .
Mieszkańcy gminy Stepnica sprzeciwiają się budowie elektrowni wiatrowych .
Wójt uspokaja .
-Trzeba szukać dodatkowych źródeł energii –
uważa wójt gminy Stepnica Andrzej Wyganowski —
One nie mają żadnego wpływu na rozwój
turystyki, a DAJĄ DLA BUDŻETU GMINY POKAŹNE PIENIĄDZE . .
no nawet 3-12 tys. zł rocznie to tyle co jakieś 3-5 osobowe małe przedsiębiorstwo. Całe mnóstwo pieniędzy.
Albo wcale, bo to przecież “zielona energia”.
A życie jak w …….. Dolnej Odrze!!!
Gorzej niż w Dolnej Odrze. Wbrew pozorom skażenie (pyły) tuż przy elektrowni nie jest takie duże bo wysoki komin wyrzuca spaliny wysoko w atmosferę i te skażenie rozkłada się na duży obszar i już nie jest takie groźne.
Za to wiatraki dudnią dzień i noc nie dając pracować i spać. Jak postawi wiatraki na tych TYSIĄCU hektarów to nie pozostanie nic innego jak się wynieść, choćby ze względu na dzieci. Współczuję ludziom, którzy mają tutaj ziemię, nieruchomości etc.
Dolna Odra to elektrownia z prawdziwego zdarzenia – działa niezależnie od kaprysów pogody.
To dzięki niej nie zamarzacie w zimie.
Elektrownia ta jest konwencjonalną węglową elektrownią blokową z otwartym układem chłodzenia. Obecnie Elektrownia Dolna Odra dysponuje:
mocą elektryczną 1832 MW, 2 bloki 220MW, 6 bloków 232MW
mocą cieplną 100 MW.
Tylko dzięki niej mogą się kręcić te zachodniopomorskie wiatraczki – one potrzebują prądu do rozruchu i ustawienia łopat, pracy elektroniki etc. Także to właśnie Dolna Odra przetwarza “brudny prąd” z wiatraków na produkt możliwy do użycia w gospodarstwach domowych i przemyśle.
DO ma zapas mocy – nie są potrzebne w regionie dodatkowe źródła energii. Nie mamy też odpowiednich linii przesyłowych aby wysłać nadmiar prądu np. do Niemiec lub Poznania. Cała ta energetyka wiatrowa w zachodniopomorskim to cyrk na kółkach za pieniądze podatnika. Przyszłość mają jedynie wiatraki na morzu – ale nawet ten prąd będziemy eksportować – np. do Szwecji.
Nie czyta , nie czyta , nie czyta .
Kto jeszcze wierzy w to co mówi Wyganowski?
Przecież ten facet nie kłamie jak milczy…
Nawet jak milczy to kłamie że milczy 🙂
Alfabetem Morse’a wtedy nadaje 😀 ?
•••/—/•••//
Pewien człowiek ostatnio rozmawiał z NORMALNYM wiatrakowcem.
Ten ujął sprawę prosto: “To prawda, że Gmina Stepnica jest wietrzna ale ze względu na czynniki środowiskowe nie należy tam inwestować”
Wniosek – mamy do czynienia z samobójcami.
Podłączcie Wyganowskiego do prądnicy, na pewno będzie zadowolony!
Lepiej sprezentujmy mu kolejkę elektryczną made in DDR.
Niech się chłopak bawi do woli a ludzi zostawi w spokoju 😀
Organ doradczy swoje, a Dyrektor RDOŚ swoje. Jego decyzje i uzgodnienia często stoją w opozycji do postulatów RROP. Czyżby: 1. nie chciał słuchać, 2. nie usłyszał, 3. ktoś mu zabrania słuchać…
Widać że ktoś podszedł poważnie do tematu .
Aktualny skład RROP stanowią w większości doskonali fachowcy z dorobkiem naukowym i obeznaniem w terenie. Niestety oni tylko doradzają. A jak powszechnie wiadomo opinię można brać pod uwagę, przedyskutować ją lub podetrzeć sobie nią tyłek. Tak często postępuje się z opinią tego szacownego grona.
Mam nieodparte wrażenia, że miłościwie nam Panujący dają ciągle nam delikatną sugestię, że Prawo jest jedynie potrzebne do tłumienia maluczkich w zarodku natomiast zupełnie Władców nie obowiązuje. W zasadzie to nieobowiązywanie rozciąga się na wszelkie dziedziny z logiką i matematyka włącznie.
Nie można tak od razu, prosto z mostu?
Po prostu wszyscy co mogą spakowaliby manatki i poszli precz zostawiając Władcom te nieruchomości, łupki, geotermie, wiatraki, złoża węgla i minerałów i co tam jeszcze jest. Przecież to bezobsługowe w zasadzie jest? Kasa leci aż furczy. W razie czego Chińczycy pomogą jak z autostradami.
Emeryci za w czasu wygrzebali by sobie te mogiły gołymi rękoma, żeby ulżyć Państwu na swoim pochówku, lekach, ZUSach itd. Polski emeryt/rencista potrafi i polegnie na rozkaz w ostatnie misji dla Dobra Państwa.
Nie za bardzo rozumiem po co Władcom jeszcze jakiś naród, jacyś tam obywatele – przecież to zupełnie zbędny ciężar, zawada do Nowego Wspaniałego Świata. Czyżby Władcy potrzebowali nas jeszcze do jakiś eksperymentów, np, medycznych – wypluj to słowo – społecznych? nie kaman, nie kaman. W zasadzie z tymi wiatraczkami to by się zgadzało bo jak 90% narodu zeświruje to a) można pozbawić czynnego i biernego prawa wyborczego b) ubezwłasnowolnić c) wydoić d) zamknąć w psychuszce e) sprzedać firmie XXX na badania i wszystko LEGALNIE! Słowo biomasa nabiera w tym kontekście całkiem nowego znaczenia …
Z Polakiem jednak to trzeba chyba tak trochę na odwrót bo Polak przekorny jest. Może wystarczy np. hasło “Nie wyjeżdżajcie z kraju?” albo “Emeryci nie umierajcie młodo”?
Tak sobie przypominam, że ostatnio jak Pan Donald rzucił hasło “młodzi wracajcie” to Angole musieli od razu jeść z brudnych talerzy he he :D. A wystarczyło troszkę tej polskiej natury znać i minimalnie hasło zmienić.
Z resztą nie wiadomo co Pan Donald tak na serio miał na myśli i na celu rzucając swoje hasło. Tak czy siak pomywacze chyba jednak olali Pana Donalda bo jak to się mówi lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu. Ze zmywaka w Londynie idzie utrzymać rodzinę a z profesury w Wsiawie to trzeba cerować w kółko wizytowy garnitur i chodzić do OPSu po karmę dla rodziny. Taki los.
Ale to wszystko domysły bo ja nie kaman jak zwykle – może ktoś wyjaśni o co kaman?
W zachodniopomorskim działa już w sumie ok. 400 MW elektrowni wiatrowych. Liczba ta stanowi prawie 40% łącznej mocy instalacji wiatrowych w naszym kraju.
Więc w gminie Stepnica nie powinno być ani jednego wiatraka.
1. Masowość projektowania farm wiatrowych,
2. wydaje się uchybiać obowiązkowi wynikającemu z art. 3.2b dyrektywy ptasiej,
3. zarówno w obszarach chronionych, jak i poza nimi,
4. zasadne mogą być wątpliwości,
5. naruszenie minimalnych norm, uprawniających rolników do rolniczych płatności bezpośrednich.,
6. Gminy nie posiadają planów zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe,
7. Masowe […] zmiany w studiach uwarunkowań a następnie w planach zagospodarowania przestrzennego sponsorowane przez inwestorów budujących farmy wiatrowe.
8.lokalizacja farm wiatrowych nie ma miejsca lub polega na porównaniu z opcją zerową – oczywiście z korzyścią dla lokalizowania inwestycji.
Najwyraźniej ci ludzie z RROP to jacyś jasnowidze bo mówią o kimś do Pana baaaardzo podobnym
Czyta, czyta. Niestety bez zrozumienia:(