Wycieczki retrospektywne – Plaża.
Plaża w Stepnicy powstała z urobku powstałego przy pogłębianiu toru wodnego Szczecin-Świnoujście. W owym czasie powstało wiele pięknych białych plaż wzdłuż Zalewu Szczecińskiego, których pozostałości można znaleźć do dziś. Niestety nie znam dokładnej daty usypania plaży w Stepnicy. Może ktoś uzupełni tą informację? W każdym razie prace przy pogłębianiu toru wodnego prowadzono od roku 1889 do 1928. Rozpoczęły się one od Kanału Piastowskiego w kierunku Szczecina. Prace w okolicy Chełminka i sam Chełminek usypano do końca roku 1900. Pierwsze zdjęcie z roku 1912 pokazuje że plaża jest wąska i nie jest jeszcze gotowa. Natomiast drugie zdjęcie z 1920 r. pokazuje już szeroka plaże z ostrogą. Zatem biorąc pod uwagę powyższe dane można chyba założyć że plażę wybudowano pomiędzy rokiem 1912 a 1920.
Rok 1912
Rok 1920
Rok 1927
Fragment wspomnień mieszkańca Stepnicy Karla Klündera:
„Kiedy parowiec ze Szczecina płynąc w dół Odry, po prawie 2-godzinnej żegludze w lekkim łuku skręcił w Roztokę Odrzańską, wtedy pasażerowie mieli wspaniały widok na jedną z najpiękniejszych zatok Odry, która właściwie jest już częścią Zalewu Szczecińskiego. Nad Zatoką Stepnicką, zupełnie jak dziecięce klocki, ustawione harmonijnie w krajobrazie, wyłaniały się stopniowo kościoły i domy Stepnickie. Kiedy po lewej burcie minęliśmy małą wysepkę „Kleine Auguste” z jej wysoko sterczącymi drzewami a po prawej burcie wyspy Adamową (Hawaje) oraz Mittelwerder (podobnie jak Kleine Auguste, obecnie nie istnieją) można było rozpoznać klejnot tego miejsca – piękną białą plażę. Ze swoim piaskiem, obramowana wikliną i topolami, była ona punktem przyciągającym wielu szukających wypoczynku”
W sezonie letnim na plaży rozkładano drewniane chodniki i kosze. Rozstawianiem, wynajmem, konserwacją i zimowaniem koszy zajmował się Richard Namowitz. Z zawodu hydraulik mieszkał przy ulicy Lindenstrasse 26, obecna ul Sikorskiego, dom Państwa Gałan.
Przy plaży istniały dwa lokale hotelowo-gastronomiczne. Hannenbohm, mniej więcej w miejscu dzisiejszej „kawiarni” oraz Schmidt-Zobel to istniejący budynek w porcie rybackim. W tym budynku zachowały się jeszcze fragmenty oryginalnej ozdobnej stolarki podobnej do tej na Panoramie.
Restauracja Hannenbohm, rok 1928
1936
Rok 1938
Moneta znaleziona pod podłogą byłego lokalu Schmidt-Zobel, może świadczyć o tym, że Stepnicę odwiedzali także goście z Francji.
Źródła:
Materiały własne.
a teraz beda wiatraki 🙂
ja wszyscy beda siedziec w domach i nikt sie nie przeciwstawi….
Niezły jest ten ścigacz na 3-im zdjęciu od dołu artykułu. To był 1938 rok! Słyszałem, że na Chełminku była jakaś baza takich ścigaczy i były one dość skuteczne w czasie wojny.
zdjęcia zapisałem kiedyś z sieci
ciag dalszy
ostatnie
Wspaniały artykuł .Piękna ta plaża była kiedyś .Szkoda że zatracono to co kiedyś tak pięknie wyglądało .Oj szkoda , a można było -było za co !!!!!
nie do wiary ,że tak wyglądała kiedyś plaża w Stepnicy,piękne zdjęcia chciałoby się żeby choć trochę współcześnie nabrała innego wyglądu,bo jak narazie to wygląda jak wygląda
Piękne zdjęcia , fantastyczna plaża aż się wierzyć nie chce , że tak wyglądała jeszcze przed wojną .Dziwie się dlaczego obecnie nasza plaża tak nie wygląda , pomimo modernizacji ..Urok i fascynacje wzrokową jak i cielesną burzy piach budowlany i diabli wiedzą dlaczego ten piach budowlany znalazł się na naszej stepnickiej plaży . Oby Neptun go zabrał .
Piach jest taki dlatego bo wlodarz nic nie planuje (albo planuje byle jak).
Pierwotnie piach mial byc ze Swinoujscia – czysty, morski (drobny) i przesiany.
Ale – jak to sie mowi – ktos zaspal.
Rozpoczal sie sezon i ponoc Swinoujcie juz piachu dac na cito nie chcialo – a tutaj terminy leca – Olgierd dzwoni, ze plaza i marina maja byc gotowe na 1-szego chocby nie wiem co bo oficjalnie otwieraja wszystkie mariny nad zalewem co to na nie poszly te bajonskie unijne pieniadze.
Wojt jako wojskowy zrozumial to prosto – jak mus to mus i nawet trawe sie pomaluje na zielona na przyjazd delegacji. Zreszta trawa byla odwijana z rulonow – nie zdarzylaby urosnac. Taka trawa z rolki troche kosztuje – ale co tam – najbogatszej gminy w Polsce to nie rusza.
Jak pomyslano – tak zrobiono – oficjele i tak przeciez na plaze nie wchodzili – ot – fotograf zrobil pare fotek do albumu z marinami a na fotce nie widac co to za piach. Oficjele dali w palnik w pod namiocikiem w nowej marinie, zaszumialo, Jurksztowicz pospiewala z playbacku i do domciu goscie rozwiezieni.
A piach zostal.
Taka to co historia …
Tradycyjnie już jestem pod wrażeniem. Czekam na kolejne artykuły PeeM 😉
Świetny artykuł, kapitalne zdjęcia.
Proszę o więcej takich.