Strażnik miejski dalej “nurkuje” w koszach na śmieci mieszkańców Stepnicy i straszy ich mandatami, nie zauważa śmieci dookoła rozrzuconych, tam gdzie nie powinno ich być, np. flaszki pod szkołą .
“Po stepnicku” w koszach kontrola pod szkołą samowola. Strażnik miejski (w jednej osobie sam sobie komendantem) to wysoki koszt dla mieszkańców, jednak nie spełnia swojej roli. Wnioski o likwidację straży odrzucane przez radnych z komitetu obecnego burmistrza
Dzieci wesoło wybiegły ze szkoły…
Jakoś tak mi się skojarzyła ta piosenka z obrazkiem butelek przy szkolnym płocie…
A ktoś wie czy urząd segreguje śmieci? W świetlicach na wioskach nikt tego nie robi.
może którys z radnych niezależnych zada je na sesji?
co tam szkoła 🙂 ważne że przed urzędem czysto 🙂