Radziecki atak na Polskę 17 września 1939 – zbrojna napaść ZSRR bez wypowiedzenia wojny na Polskę, prowadzącą wojnę z niemiecką III Rzeszą, podczas II wojny światowej.
Na mocy tajnego załącznika do niemiecko-radzieckiego paktu o nieagresji (paktu Ribbentrop-Mołotow), ZSRR zobowiązał się do zbrojnego wystąpienia przeciw Polsce w sytuacji, gdyby III Rzesza znalazła się w stanie wojny z Polską, co było eufemistycznym określeniem przewidywanego jeszcze przed wybuchem II wojny światowej najazdu Niemiec na Polskę (po roku 1945 zarówno ZSRR jak i władze PRL oficjalnie zaprzeczały istnieniu tego załącznika aż do roku 1989, choć w niektórych podręcznikach historii wydanych w PRL można jednak było ” mimo cenzury ” przeczytać enigmatyczne informacje na ten temat).’, ‘ Oficjalny pretekst agresji był zawarty w przekazanej w nocy z 16 na 17 września przez zastępcę Ludowego Komisarza (ministra) Spraw Zagranicznych Potiomkina ambasadorowi Grzybowskiemu nocie dyplomatycznej: zamieszczono tam oświadczenie o rzekomym rozpadzie państwa polskiego, ucieczce rządu polskiego, konieczności ochrony mienia i życia zamieszkujących wschodnie tereny polskie Ukraińców i Białorusinów oraz uwalnianiu ludu polskiego od wojny. Warto przy tym podkreślić, że legalny rząd II Rzeczypospolitej opuścił granice przedwojennej Polski wieczorem 17 września, dopiero po powzięciu wiadomości o dokonanym rankiem tego dnia wkroczeniu Armii Czerwonej.
Jeszcze w czasie wojny i po niej pojawiły się próby usprawiedliwienia agresji sowieckiej koniecznością ochrony terytorium ZSRR w przewidywaniu przyszłej napaści niemieckiej na ten kraj, jednak w świetle wyników obecnych badań historycznych próby te są pozbawione jakichkolwiek podstaw. W oficjalnej historiografii ZSRR, wydarzenia te przedstawiano jako wyzwoleńczy pochód na tereny Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi. Z kolei w oficjalnej historiografii polskiej okresu PRL wydarzeń tych nie eksponowano, ewentualnie przedstawiano je jako pokojowe “wkroczenie” wojsk radzieckich w celu ochrony ludności na wschodnich terenach. Z punktu widzenia prawa międzynarodowego, wejście Armii Radzieckiej stanowiło agresję, łamiącą przy tym postanowienia polsko-radzieckiego układu o nieagresji.
W ZSRR agresja była usprawiedliwiana ideologiczną retoryką o sprawiedliwości dziejowej wobec burżuazyjnego państwa polskiego i wymuszonego traktatu ryskiego oraz o wyzwoleniu uciskanych i rozdzielonych narodów.
W Polsce agresja obecnie jest uważana przez niektórych polityków za faktyczny IV rozbiór Polski, natomiast przez większość historyków za agresję wojskową “w cieniu” agresji hitlerowskich Niemiec, i to podjętą ” tak jak niemiecka ” bez wypowiedzenia wojny. Wszyscy są przy tym zgodni, że dla Stalina i jego współpracowników i generałów była to również zemsta Związku Radzieckiego za porażkę w wojnie 1920 r.
Napaść doprowadziła do masowych prześladowań narodowościowych na przyłączonych do ZSRR (w wyniku dodatkowego tajnego porozumienia radziecko-niemieckiego z końca września 1939 r.) terenach wschodnich II Rzeczypospolitej ” aresztowań i osadzeń w obozach, morderstw i powszechnych wysiedleń. Internowano ok. 250 tysięcy żołnierzy i oficerów, w większości nie stawiających oporu (zgodnie z dyrektywą ogólną marszałka Rydza – Śmigłego: Z Sowietami nie walczyć), co w rezultacie doprowadziło do zbrodni katyńskiej
Informacja pochodzi ze strony www.wikipedia.org
oprac. Andrzej Bugajski
Źródła:
Kolejna rocznica niemila burmistrzowi …
Na stepnica.pl cicho.
2 1
on w Moskwie szkolony!
2 0
Hezjod powiedział o to taką myśl, cytuję” Kiedy głupi ucierpi, to mu się oczy otworzą”. a Sofokles w tragedii pt. “Ajaks” przytłaczając się do tej myśli stwierdził cytuję” najprzyjemniej żyć , kiedy się jest głupim”.
4 0
Pełnomocnicy Olgierda Geblewicza, marszałka województwa zachodniopomorskiego z PO, nazywają szczecińskiego księdza Tomasza Kancelarczyka „osobą pełną nienawiści”, „osobą promującą faszyzm”, „gościem, który powinien odejść ze stanu duchownego”. Chcą pozbawienia kapłana tytułu zasłużonego dla miasta Szczecina oraz „zatrzymania, procesu i ukarania przez sąd”. Ich publikowane głównie w internecie teksty przypominają artykuły Jerzego Urbana z czasów stanu wojennego, który nazywał kazania księdza Jerzego Popiełuszki „seansami nienawiści”.
8 3