“Bolszewickie cyborgi”. Elita pograniczników w Polsce Ludowej
Członkowie zwiadu Wojsk Ochrony Pogranicza, czyli pograniczni bezpieczniacy, najchętniej nie wpuszczaliby na teren komunistycznej Polski żadnych “imperialistów”. Jednak nawet w PRL-u nie było to możliwe. Na bezpieczniaków czekał zaś szereg pokus i zagrożeń. Dlatego tak ważne były kryteria rekrutacji do zwiadu WOP.
Szpiedzy, wszędzie szpiedzy
Nie istniało już wówczas MBP (zlikwidowano je 14 grudnia 1954, a w jego miejsce powołano Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Komitet ds. Bezpieczeństwa Publicznego, działający do 1956), nie było też Informacji Wojskowej (rozwiązana 10 stycznia 1957), w miejsce której powołano Wojskową Służbę Wewnętrzną, mimo to w strukturach resortów siłowych nadal utrzymywało się “komunistyczne zaczadzenie ideologiczne”, ponieważ zmiany strukturalne w resortach miały charakter pozorny i służyły jedynie uśpieniu opinii publicznej.
Myśliwi jednak płacili w twardej walucie, więc argumenty bezpieczniaków o zagrożeniu granicznym nie przemawiały do rządzących komunistów. Podobnie było dużo wcześniej ze stosunkiem bezpieki WOP wobec cudzoziemskich marynarzy i turystów, przebywających na Wybrzeżu czy też w pasie granicznym Odry i Nysy Łużyckiej lub w rejonie granicy południowej.
Wopiści wszędzie w tych miejscach widzieli tylko “szpionów”, gdyż tak ich wyszkolono, że poczucie zagrożenia ich nie opuszczało. Gdyby to zależało od funkcjonariuszy bezpieki pogranicza, w granicach PRL nogi nie postawiłby ani jeden dewizowy myśliwy czy marynarz z państw zachodnich lub turysta, gdyż bezpieczniacy tego zderzenia cywilizacyjnego nie wytrzymywali psychicznie.
Chcieli być w każdym newralgicznym miejscu, w którym przeczuwali jakiekolwiek zagrożenie – realne czy też wymyślone. To zawodowe skrzywienie było nieuleczalne, a co więcej, narastało w okresach wrzenia społecznego i buntów robotniczych, osiągając apogeum w stanie wojennym i latach 80.
W każdym razie zadań typowo esbeckich bezpiece WOP przybywało z każdą kolejną dekadą PRL, podobnie było zresztą z WSW (…).
Profesjonalizm na drugim miejscu
Kto więc mógł zostać bezpieczniakiem w Wojskach Ochrony Pogranicza? By ułatwić rekrutację, kadrowcy tej formacji stworzyli nawet model osobowości pracownika operacyjnego służby zwiadu WOP.
Chodziło więc o osobę, którą musiała cechować przede wszystkim wysoka ideowość i odpowiednie wartości moralne (komunistyczne). Takie zauroczenie bolszewizmem przełożeni doktrynerzy nazywali patriotyzmem socjalistycznym.
W tak wyselekcjonowanym środowisku profesjonalizm zawodowy bywał zawsze na drugim planie, psychopatów i pospolitych bandytów z nizin społecznych przyjmowano bez większych zahamowań, podobnie półanalfabetów, ale “błądzących ideologicznie” już z pewnością nie.
Twardzi niczym skała
W brzmieniu urzędowym wytyczne przybrały następującą formę: “Każdego oficera zwiadu WOP powinno cechować oddanie ideom socjalizmu, muszą oni brać aktywny udział w walce o wcielanie ich w życie i być gotowym do ich obrony”.
Bolszewickie cyborgi
Ostatnie stwierdzenie to typowy resortowy żargon, chodziło w nim o hołdowanie światopoglądowi materialistycznemu (komunistycznemu), co miało bezpieczniaków uchronić przed wszelkim złem i pokusami. Mało kto jednak wiedział, co kryło się pod tym pojęciem, jego egzegezę przeprowadzali po kres PRL.
…..
Źródła:
- https://podroze.onet.pl/ciekawe/kogo-werbowano-do-elity-pogranicznikow-w-polsce-ludowej/05l2wjh
- https://nowa-stepnica.pl/2011/03/12/tajemnica-poliszynela-czyli-kto-czyta-nie-bladzi/
- https://nowa-stepnica.pl/2017/10/03/film-i-galeria-burmistrz-andrzej-wyganowski-objety-ustawa-dezubekizacyjna/
- https://nowa-stepnica.pl/2012/01/30/narobilem-duzo-narobie-jeszcze-wiecej-krok-1/
- https://nowa-stepnica.pl/2011/03/12/tajemnica-poliszynela-czyli-kto-czyta-nie-bladzi/
Kocham te tematy z PRL. Z łezką się wspomina te absurdy.
Swoją drogą u nas sporo się ostało, czas założyć muzeum.
Takie lokalne.
0 0
A jak ta się miewa nasz lokalny bolszewicki cyborg?
1 0
Andrzeja to chyba z granatnika ppanc rozstrzelajo 🙂
4 0
Z Javelina. Nowocześnie.
3 0
“Bohaterka” Krzywonos, łamistrajk, która jako jedyna wyjechała tramwajem jest teraz TRENDY!
5 1
.
4 1
Nasz ci on!
6 0
Raszysta?
4 0