Sekwencja niepokojących wydarzeń na Polskich Kolejach: przypadek czy zamierzony sabotaż?
Czwartek okazał się dniem pełnym niepokojących incydentów dla Polskich Kolei (PKP), budzących zaniepokojenie wśród pasażerów i ekspertów ds. transportu. W ciągu jednego dnia doszło do trzech poważnych zdarzeń na różnych trasach w kraju.
Rano w Białymstoku pociąg jadący do Warszawy wykoleił się tuż po opuszczeniu stacji. Następnie, w okolicach Skierniewic, doszło do zderzenia dwóch składów kursujących między Warszawą a Łodzią. W końcu, pociąg towarowy zablokował główną drogę w Poznaniu po tym, jak wykoleił się na stacji Poznań Starołęka.
Mirosław Skubiszyński, Wiceprezes PKP PLK, podczas konferencji prasowej, wyraził swoje zaniepokojenie, podkreślając jednak, że polski system kolejowy jest jednym z najbezpieczniejszych w Europie.
W piątek sytuacja nie uległa poprawie. Pociąg na trasie Warszawa-Chełm uległ uszkodzeniu, gdy koparka pracująca przy torach uderzyła w lokomotywę. W tym samym dniu, pociąg z Lublina do Wrocławia został błędnie skierowany na niewłaściwy tor, co spowodowało kolejne opóźnienia i komplikacje dla pasażerów.
Noc z piątku na sobotę przyniosła kolejne problemy. W województwie zachodniopomorskim nieznana osoba nadawała nieautoryzowane sygnały “radio-stop”, co skutkowało opóźnieniami w kursowaniu pociągów.
Seria zdarzeń w Polskich Kolejach w ciągu ostatnich dni wywołuje liczne pytania i obawy dotyczące bezpieczeństwa oraz stanu infrastruktury. PKP zapowiedziało powołanie specjalnego zespołu do zbadania tych incydentów. W tym czasie, zarówno pasażerowie, jak i eksperci z zaniepokojeniem obserwują rozwijającą się sytuację, oczekując wyjaśnień.
Podczas gdy oficjalne komunikaty utrzymują, że polski system kolejowy jest jednym z najbezpieczniejszych w Europie, seria incydentów w ciągu ostatnich dni budzi wątpliwości. Niejasne są także motywy za fałszywymi sygnałami “radio-stop” – czy były to działania celowe, czy może żarty w złym guście?
Ostateczne wnioski będą możliwe po dogłębnej analizie i śledztwie. Wszelkie niepotwierdzone informacje i spekulacje na temat tych wydarzeń powinny być traktowane z ostrożnością, aż do czasu wyjaśnienia całej sytuacji. W międzyczasie, warto podkreślić, że w wielu przypadkach dodatkowe zabezpieczenia kolejowe i interwencje pracowników PKP zapobiegły większym szkodom.
Źródła:
- Janek AI/A.B./PAP/PKP PLK
- Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marian Zubrzycki
- https://goleniow.net/2023/08/26/serie-niepokojacych-incydentow-na-kolei/
Do kolejnego przypadku nieuprawnionego użycia sygnału radio-stop w woj. zachodniopomorskim doszło w sobotę wieczorem na linii kolejowej między Białogardem a Runowem Pomorskim. Zatrzymany został pociąg towarowy. Sprawę kolejnych incydentów na torach bada ABW.
Incydent z nieuprawnionym użyciem sygnału radio-stop w woj. zachodniopomorskim potwierdził w niedzielę Polskiemu Radiu Szczecin rzecznik prasowy PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. Karol Jakubowski.
— Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem na linii kolejowej między Białogardem a Runowem Pomorskim. Zatrzymany został jeden pociąg towarowy. Zdarzenie to nie miało wpływu na pociągi pasażerskie. Nie było żadnego zagrożenia. Po sprawdzeniu sytuacji na sieci klejowej, ruch pociągów został przywrócony. Sprawa jest analizowana przez właściwe służby – powiedział w Jakubowski.
0 0
Z ustaleń stacji RMF FM wynika, że po automatycznym zadziałaniu hamulca pociąg zatrzymał się, a kiedy okazało się, iż nie ma zagrożenia miał pojechać dalej. Jak dodaje RMF FM, nie doszło do zablokowania tego odcinka linii kolejowej nr 202, czyli magistrali nadbałtyckiej Gdańsk – Stargard.
0 0
zemsta?
0 0