
„Destrukcyjny wpływ emisji związanych ze spalaniem paliw kopalnych jest oczywisty. W materiale pragnęliśmy natomiast pokazać, że nie jest to jedyny czynnik wpływający na klimat – także naturalne procesy zachodzące na Ziemi odgrywają swoją rolę” – czytamy w wyjaśnieniach Państwowego Instytutu Geologicznego. Sprawa dotyczy wypuszczonej do mediów depeszy PAP, z której jasno wynika, że ocieplenie klimatu to tylko epizod, po którym nadejdzie jego ochłodzenie. Organizacja nie zaprzecza użytym w tekście argumentom, choć zapowiada akcję „docierania z wyjaśnieniami do wszystkich mediów”.
Mowa o depeszy PAP, jaką opublikowano w niedzielę rano. W tekście „PIG: ocieplenie klimatu osiągnie maksimum prawdopodobnie pod koniec tego stulecia” napisano:
„Ocieplenie klimatu osiągnie maksimum prawdopodobnie pod koniec tego stulecia, po nim rozpocznie się kolejne ochłodzenie – prognozuje Państwowy Instytut Geologiczny (PIG). Zdaniem ekspertów temperatura na Ziemi jest obecnie niższa niż w maksimach poprzednich ociepleń np. w średniowieczu”.
PIG-PIB się wystraszył. Opublikowano wyjaśnienia
W oświadczeniu Państwowego Instytutu Geologicznego czytamy:
„Państwowy Instytut Geologiczny – PIB w pełni zgadza się ustaleniami naukowymi dotyczącymi wpływu działalności człowieka na klimat Ziemi. Destrukcyjny wpływ emisji związanych ze spalaniem paliw kopalnych jest oczywisty. W materiale pragnęliśmy natomiast pokazać, że nie jest to jedyny czynnik wpływający na klimat – także naturalne procesy zachodzące na Ziemi odgrywają swoją rolę”.
Zdaniem autora wyjaśnień:
„nieprecyzyjna informacja i użyte argumenty wypaczyły intencję przekazu”. „Publikacja materiału w tej formie nie powinna mieć miejsca, zawiódł system weryfikacji treści w Instytucie, za co serdecznie przepraszamy”.
I dalej:
„Materiał przygotowany przez jednego z pracowników, specjalisty w zakresie badań nad czwartorzędem – prof. dr. hab. Leszka Marksa – nie jest oficjalnym stanowiskiem Państwowego Instytutu Geologicznego-PIB. W najbliższych dniach PIG-PIB podejmie działania, aby dotrzeć z tym wyjaśnieniem do wszystkich mediów, które umieściły informację PAP zawierającą nieprecyzyjne informacje, które przekazaliśmy do opinii publicznej. Przepraszamy, że nasze działania mogły wprowadzać opinię publiczną w błąd w kwestii wpływu emisji gazów cieplarnianych przez ludzi na klimat”.
PIG: ocieplenie klimatu osiągnie maksimum prawdopodobnie pod koniec tego stulecia
Poniżej publikujemy całą treść depeszy.
“Wpływ zwiększonej emisji gazów cieplarnianych (na klimat – PAP), przede wszystkim wskutek spalania paliw kopalnych przez człowieka jest znacznie przeszacowany, ponieważ nie uwzględnia się roli równolegle postępującego ocieplenia spowodowanego przez czynniki naturalne” – ocenił w informacji przekazanej PAP Państwowy Instytut Geologiczny – Instytut Badawczy z okazji Dnia Ziemi, przypadającego 22 kwietnia.
Zdaniem naukowców PIG znajomość historii klimatu i zmian środowiska w holocenie, czyli w epoce geologicznej obejmującej ostatnie 11 700 lat, pozwala na “racjonalne prognozowanie trendu naturalnych zmian klimatu na Ziemi i ich skutków”.
“Współczesne ocieplenie osiągnie swoje maksimum prawdopodobnie pod koniec bieżącego stulecia, po czym rozpocznie się kolejne ochłodzenie. Cieplejsza woda powierzchni oceanów stymuluje zwiększenie parowania, a to spowoduje zwiększenie zachmurzenia i większe opady na sąsiednich obszarach lądowych” – przewidują naukowcy.
Zwrócili uwagę, że Ziemia i jej atmosfera zostały ukształtowane przez czynniki naturalne. “Część z nich działała bardzo słabo, ale przez miliony lat, więc ostatecznie ich wpływ zaznaczył się bardzo wyraźnie” – wskazali eksperci.
Zdaniem naukowców przyszłe zmiany klimatu i ich skutki można prognozować przez porównanie z rekonstrukcjami dla przeszłości. “Wynika z nich jednoznacznie, że współczesny trend ocieplenia jest związany z okresem przejściowym od ochłodzenia małej epoki lodowej, która skończyła się w pierwszej połowie XIX wieku” – stwierdzili eksperci PIG. “Wzrost temperatury na Ziemi w tym czasie nie przekroczył 1 st. C, a więc temperatura jest obecnie wciąż niższa niż w maksimach poprzednich ociepleń takich jak średniowiecze, okres rzymski i epoka brązu” – zwrócili uwagę.
W przeszłości zmiany klimatu zachodziły cyklicznie i miały różną skalę, co zależało od działania czynników ziemskich i pozaziemskich – podali. W holocenie, czyli obecnej epoce geologicznej, takich epizodów ciepłych i przedzielających je ochłodzeń było kilkanaście, a każde z nich trwało około 500-600 lat.
“Najcieplejsza część holocenu, czyli jego optimum klimatyczne występowało 8-5 tysięcy lat temu, kiedy średnia temperatura na Ziemi mogła być nawet o 3 – 3,5 st. C wyższa niż obecnie” – podkreślili.
Naukowcy zwrócili uwagę, że w okresie optimum termicznego holocenu lodowce w strefie umiarkowanej znacznie się zmniejszyły, a nawet uległy całkowitemu zanikowi – tak się stało między innymi w Górach Skandynawskich, Pirenejach i na Uralu. “Obszar wieloletniej zmarzliny, charakterystycznej dla obszarów występowania klimatu zimnego, był znacznie mniejszy niż obecnie” – dodali.
W Arktyce okres ciepły zaczął się kilka tysięcy lat wcześniej i w tym czasie temperatura powierzchni morza w rejonie Spitsbergenu była o 2-5 st. C wyższa niż obecnie, co sprzyjało szybkiemu topnieniu wciąż rozległych lądolodów: północnoamerykańskiego, grenlandzkiego i skandynawskiego, a wieloletnia pokrywa lodowa występowała prawdopodobnie jedynie w ograniczonej części Morza Arktycznego.
“Ciepły klimat w starszej części holocenu zdynamizował ciepłe prądy morskie, które docierałybliżej biegunów. Spowodowało to zwiększenie parowania wody w oceanach i dalszy zasięg monsunów letnich, szczególnie na półkuli północnej. Przykładowo deszcze monsunowe w północno-wschodniej Afryce występowały kilkaset kilometrów dalej na północ, a więc prawdopodobnie nawet w południowym Egipcie” – ocenili eksperci w informacji przekazanej PAP.
Wraz z większymi opadami w rejonie śródziemnomorskim – jak podali – na Saharze pojawiła się sawanna i dopiero postępujące w ostatnich 5000 lat ochłodzenie spowodowało, że została przekształcona w pustynię.
Według naukowców wpływ na klimat na Ziemi miały też zjawiska ekstremalne. “Trwały krótko, ale w ogromnym natężeniu i efekt ich działania był często katastrofalny dla życia na Ziemi” – zaznaczyli. Niektóre z nich miały zasięg lokalny lub co najwyżej regionalny, np. wybuchy wulkanów, powodzie i trzęsienia ziemi, ale były również takie o znaczeniu globalnym, jak wybuchy superwulkanów oraz uderzenia komety lub asteroidy, które w efekcie spowodowały drastyczne ochłodzenia, trwające tysiące lat – wyjaśnili eksperci.
Źródło:
Uniwersytet Śląski w Katowicach jako pierwszy w Polsce będzie uczył ekofeminizmu, queerowego podejścia do natury oraz gender. Właśnie ruszył nabór na te studia. – Ta ideologia uderza w człowieka, w najbardziej biologiczne podstawy przetrwania ludzkości. To jest walka z człowiekiem jako gatunkiem – ocenia w rozmowie z nami socjolog rodziny prof. Ewa Budzyńska z Katowic. – Np. w Kanadzie były przeprowadzane akcje billboardowe, pokazujące, że można mieć maksymalnie jedno dziecko, a najlepiej wcale, bo to chroni klimat, “Matkę Ziemię”. Odmawiam sobie posiadania dziecka dla klimatu, bo dzieci produkują dwutlenek węgla…
Żadne odkrycie że ocieplenie i oziębienie klimatu jest cykliczne. Tylko nieuk o tym nie wie. Ideologia jednak jest ważniejsza niż wiedza. Szkolnictwo też w tej kwestii robi swoje. Nawet logicznie myślący nauczyciele którzy wiedzę na ten temat posiadają, uczniom na zajęciach wtłaczają ideologię “płonącej planety”, Czy to nie jakiś żart?
Dokładnie – w średniowieczu w Polsce rosły winogrona (ocieplenie).
Natomiast ostatnia, mała epoka lodowcowa zakończyła się w połowie 19 wieku.
Były nawet w przeszłości czasy, że Bałtyk cały zamarzł a na jego środku stała karczma, do której przyjeżdżali podróżnicy z północy i południa (na saniach).
Jakoś to przeżyliśmy …
Chodzi pewnie o to aby ludzi globalnie zastraszyć – pandemia, klimat, wojny etc.
Zastraszonym ludem łatwiej się manipuluje i rządzi.
Kiedyś uczyli tego w szkole!
W SEKRECIE. TYLKO POD ŻADNYM POZOREM NIE MÓWCIE TEGO NIKOMU! BŁAGAM WAS, Ćććśśś… Wiecie co? A u nas, w Tworkach, za murami szpitala jest bardziej normalnie niż u was na wolności. A z tego co widzę i słyszę, to na przykład u was, zdaniem “naukowców” “ziemia płonie”, “morze (Bałtyk konkretnie) może się zagotować” (kiedy postawimy elektrownię atomową), “drzewa kaszlą dwutlenkiem węgla”, “Ziemia zwalnia, bo lodowce topnieją” (tak mówi TVN), “świat się dusi”, a “faceci rodzą dzieci”. Bo “mają macicę”. I są “ostatnim pokoleniem”, a taże “ze związków homo rodzi się więcej dzieci niż ze związków hetero”…” A do tego, na dokładkę, narzucony “pakt migracyjny”. Najazd barbarzyńców, na których będziecie ciężko pracować, a oni odwdzięczą się wam spalonymi samochodami, obrabowanymi domami, zgwałconymi waszymi matkami, siostrami, córkami (kozami, facetami, chłpcami też nie pogardzą) i to tu, to tam poderżniętymi gardłami. A wszystko w imię “solidarności” z migrantami. Takie hasła produkują “zieloni” eurokomuniści. Tak naprawdę, reprezentują was i zarzadzają wami błaznowie, wyrachowani cwaniacy i gracze, podżegacze wojenni, megalomani i żenujący, skompromirowani pajacykowie. Uwierzyliście, że politykom zależy na waszym zdrowiu (plandemia), a teraz, że chcą pokoju..Buhahaha….Całe szczęście, że mieszkam w Tworkach, w szpitalu (wiadomo jakim). Możecie mi zazdrościć. To by było na tyle. Cześć.
To pisałem ja, Janek znany tutaj raczej jako Napoleon spod 5-ki. Tylko, proszę was bardzo, nie mówcie tego nikomu. Życzę wam zdrowia, zwłaszcza tego psychicznego.
ale kręcą, aż im się z nosa dymi
Ale co tam!
Trzeba przytulić przecież kaskę z Zielonego Ładu!!!
A debile niech płacą!