
No i stało się! Hołownia pokazał klasę, odmawiając PiS-owi wprowadzenia ich projektu “Stop podwyżkom” do porządku obrad. W odpowiedzi na ich pretensje, rzucił bezczelnie: “Wiedzieliście, co się szykuje, trzeba było działać szybciej”. Zrozumcie, od 1 lipca czeka nas wzrost cen energii i gazu, bo rząd zwinął tarcze pomocowe. PiS zebrało 140 tysięcy podpisów pod obywatelskim projektem ustawy, żeby powstrzymać te podwyżki, ale Hołownia nie miał zamiaru ich wysłuchać.
Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS, grzmiał na konferencji i z mównicy sejmowej, domagając się natychmiastowego rozpatrzenia projektu. I co? Hołownia stwierdził, że PiS-owcy wiedzieli, co się kroi, więc mogli działać wcześniej. Jasne, bo przecież to oni rządzą, nie? Teraz ludzie będą płacić więcej, a PiS ma pretensje, że ich projekt przepadł. A Hołownia? Bezczelnie zwalił winę na nich, mówiąc, że to oni wiedzieli o podwyżkach i powinni byli coś z tym zrobić.
Podsumowując: Hołownia pokazał PiS-owi, gdzie raki zimują, a Błaszczak może sobie tylko pogadać o “szczycie bezczelności”. Halo! To wy rządzicie, a teraz nagle wielkie zdziwienie!
Źródło:
Na lipcowych wzrostach cen się nie skończy. Od początku przyszłego roku szykują się kolejne podwyżki. Wówczas “mają być całkowicie uwolnione ceny nośników energetycznych”.
on jest jakoś normalny inaczej
moje dzieci się go boją
Chcieliśta Uśmiechniętej Polski ? No to ją mota. Brawo Wy! Fajnopolacy.
Nie cierpię gościa.
Jest jakiś taki …